Witam,
Z pieniędzy jakie uzbieraliśmy z prezentów ślubnych ja i małżonka postanowiliśmy zmienić swoje samochody. O pojeździe żony kiedy indziej, teraz o mnie:)
Przyjmijmy budżet 10 tyś. jednak wolałbym kupić, za mniej i resztę włożyć w bieżące naprawy, bo nigdy nie jest idealnie i coś do zrobienia się znajdzie.
Poruszam się Polo 2002 1.9 SDi - super prostym, tanim, niezawodnym pojazdem, z którego jestem zadowolony, jest wdzięczny i sprawny jednak zaczyna mi doskwierać brak wygód i mocy.
Logika nakazuje kupić auto młodsze ale nie koniecznie praktyka, mam kilka dylematów i kilka typów pojazdów, tu liczę na pomoc użytkowników w wyborze, nie koniecznie pojazdów podanych przeze mnie, ewentualnie nakierowanie na właściwą ścieżkę.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] - niedaleko mnie, wczoraj oglądałem, wygląda poprawnie, chodzi ładnie, mój mechanik może go obejrzeć ponieważ na mechanice się nie znam. Dołożyłbym gaz, motor mocny a wnętrze ma dużo wygód. Przebieg dziwnie mały i niestety obniżony o 3 cm, również starszy od mojego Polo.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] - nimiecka technologia, silnik którym potrafię jeździć, chociaż predysponuje do bycia zajechanym i nie jest najmłodszy, ale za to z wygodami, a przebieg wydaje się być prawdopodobny.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł][link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]Dwa mondziaki, dziwnie tanie, możliwe przebiegi i silniki którymi potrafię jeździć, jest moc i są wygody, alufelgi i ogólnie ładnie wyglądają - trochę duże, ale kolega podesłał mi link, więc wziąłem je pod rozwagę.
Wszystkie wozy mają podgrzewaną przednią szybę, to jedna z najistotniejszych dla mnie wygód, potem są elektryczne szyby,wygodny fotel i komplet letnich opon na alufelgach, reszta to miły dodatek.
Najbardziej, nie wiedzieć czemu ciągnie mnie do Golfa, chociaż młody już nie jest. Samochód nie musi być duży i rodzinny.
Będę wdzięczny za pomoc
![Uśmiechnięty :)]()
@@
Nie wspomniałem w jakie pojazdy celuję? Głównie niemieckie, zarówno w benzynowe jak i diesle, musi być trochę wygód, reszta to rozsądek i równowaga między mocą/spalaniem/wiekiem/ kosztami utrzymania. Nie potrzebny mi paliwożerny demon prędkości, ale też nie nudny oszczędny parowozik.