REKLAMA
Witam forumowiczy,
od tygodnia jestem posiadaczem Parcha Y60 2.8, który według sprzedającego stał przed dłuższy czas w garażu nieużywany aż do momentu wystawienia na sprzedaż gdy to zainteresowani zaczęli go testować. Ogólnie auto w bardzo dobrym stanie, wiadomo że jak na ten wiek coś zawsze jest do zrobienia ale byłem w szoku widząc jak bardzo jest zadbany więc wciągnąłem go ale już świeżo po zakupie wyszły niespodzianki...
Podczas powrotu do domu wszystko było ok a przynajmniej nie zauważyłem nic niepokojącego natomiast dzień później zaczęły zgrzytać 3,4 i czasami 5 bieg podczas ich zapinania w trakcie jazdy a w 2 dniu nagle stojąc na światłach nie byłem w stanie wrzucić żadnego biegu, udało mi się jakoś wbić 4 i dojechać na nim do domu.
Pierwsza diagnoza - zapowietrzone sprzęgło, nie dało rady jednak odpowietrzyć więc wymieniłem pocący się przewód sprzęgła - dalej nie można było odpowietrzyć
Druga diagnoza - wysprzęglik, chodził w małym zakresie i wydawał dziwne dźwięki - po wymianie dalej bez zmian
Trzecia diagnoza - pompa sprzęgła, stukanie podczas dociskania sprzęgła i jedyna część, która została w układzie do wymiany - po wymianie udało się odpowietrzyć jednak znowu jestem na etapie gdzie zgrzyta 3 i 4 oraz czasami 5 tyle że chyba mniej niż poprzednio.
Sprawa wygląda tak że 1,2 wchodzą bez najmniejszych zgrzytów, 3 i 4 przy mniejszej prędkości potrafią wejść również bez zgrzytania ale przy większej to jest już to pewnik, z 5 bywa różnie. W momencie gdy całkiem zbije bieg podczas jazdy i próbuję wbić, któryś z problematycznych to jest jeszcze gorzej niż w przypadku wbijania ich po kolei. Sprzęgło łapie od samego dołu, nie od połowy skoku, płynu w skrzyni jeszcze nie sprawdzałem i nie wymieniałem, najprawdopodobniej siedzi tam Orlenowski HIPOL GL-4 80W-90.
Dzisiaj stwierdziłem że sam już nic nie wymyślę więc zabrałem go do mechanika, stwierdził że to synchronizatory w skrzyni... Co sądzicie?