REKLAMA
tomekdk to nie mój Lanos tylko użytkownika Polskie Forum Daewoo.
Kiedyś zerwał się rozrząd i było coś robione przy silniku, jakiś prosty remont, ale nie kapitalka. Już wtedy miał dobrze ponad pół miliona. Na 10 tyś km brał do litra oleju.
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
mnóstwo razy obalałem Twoje herezje, ale jak widać grochem o ścianę. No i owszem, masz rację, to forum. Jednak są pewne kwestie, które podlegają interwencjom moderatorów, np robienie ludziom wody z mózgu czy off top. Równie dobrze mógłbyś napisać na forum ornitologów, że widziałeś dziś samolot F-22. No fajnie, tylko kogo to obchodzi?tomekdk napisał(a):Przecież to forum, wymiana myśli, poza tym nie widzę jakichś kontrargumentów, które by mówiły coś jednoznacznie innego, także o co chodzi?
tomekdk napisał(a):I naprawdę uważacie, że taką Evandą można równie bezstresowo jechać jak ... taką Evandą, wówczas, gdy miała przejechane 100 000 km?
tomekdk napisał(a):Z tym, że gdybyś kupował nówkę i nabijał do 100 000 km w 5 lat, brał nową ... to byś nie musiał pewnie nic wymieniać i byś się nie zastanawiał, czy Ci w trasie coś nie padnie.
tomekdk napisał(a):- a czy to, co było wymienione nie jest skorelowane z przebiegiem? - np. samochód z 250 000 km bez wymiany sprzęgła - przecież to, że sprzęgło nie było wymienione nie przekreśla samochodu, jeśli nie powiążemy tego z przebiegiem. Nie wiem czy dla Was to jakaś skaza na honorze zaakceptować, że to wszystko jest powiązane, czy co?
Koniu napisał(a):Jakoś są przypadki gdzie Nubirki 2.0 robiły ponad 500k km i nic się nie działo, motozakup pisał o i30 z przebiegiem 700 000...
Kieł napisał(a):http://olx.pl/oferta/chevrolet-evanda-2 ... d58078345a
Cybul99 napisał(a):to nie mój Lanos tylko użytkownika Polskie Forum Daewoo.
Kiedyś zerwał się rozrząd i było coś robione przy silniku, jakiś prosty remont, ale nie kapitalka. Już wtedy miał dobrze ponad pół miliona. Na 10 tyś km brał do litra oleju.
mike1735 napisał(a):Powiem Ci że ja bym wolał jechać w 1000km trasę 30 letnim Mercedesem niż jakimś nowoczesnym kilkuletnim padłem (w tym drugim po drodze musiał bym zatrzymać się aby dolać oleju).
dzida napisał(a):Liczy się stan konkretnego egzemplarza, co miało wymienione, zrobione, a potem patrzymy na takie rzeczy jak przebieg.
dzida napisał(a):Są ludzie którzy bezstresowo nie pojadą żadnym francuskim autem niezależnie od przebiegu, bo tak mają zakodowane w głowie
dzida napisał(a):lepsze auto z przebiegiem 300tys, i serwisowanym zgodnie z zaleceniami producenta niż z 200tys. km i podejściem właściciela "nie inwestuję, bo zaraz sprzedam"
dzida napisał(a):P.S. Takie podejście z przebiegiem spowodowało patologię na polskim rynku...
No i widzisz... Generalnie uogólniasz bo auto które jeździło autostradami i ma 300k km będzie miał podzespoły w lepszym stanie niż np. to które ma 200k km i jeździlo po dziurawym Wrocławiu.tomekdk napisał(a):skąd wiesz, że stan łożyska np. w tym zadbanym z 300 000 km jest lepszy od tego z 200 000 km, albo, że alternator w tym z 300 000 km wytrzyma dłużej niż w tym z 200 000 km? Albo, że silnik dłużej wytrzyma? - tego nie przewidzisz, a im więcej pracy (przebiegu) element mechaniczny ruchomy (nie tylko) wykonał, tym dla niego gorzej.
Nexie zgniły, Lanosów jest pełno, a Nubiry często osiągnęły cenę złomową wytłuczone po taxi/budowlańcach itd. Chociaz jeszcze też tego trochę jest.959 napisał(a):Zreszta ile tych samochodow zostalo na ulicach?
Tu 100% racji, są takie benzyny ale jest ich bardzo mało. Generalnie wszystko przez unio-matołków/ekologów...959 napisał(a): wiec teraz znajdzcie w miare wspolczesna benzyne, ktora nakreci chociaz te 300kkm...
To się wzięło przez kombinacje z elektroniką. Okres Laguny II, Vel Satisa czy palących się 307 albo niedopracowanych C5... A potem nowze modele z tą samą nazwą lecą na złej opinii..959 napisał(a):To sie wzielo stad, ze francuskie samochody psuja sie bardziej niz srednia
959 napisał(a):bo po co sie babrac w remonty, gdy silnik do takiego samochodu kosztuje z 300zl.
tomekdk napisał(a): Może najważniejsze jest to, żeby po prostu nie wpaść na samochód minę z silnikiem, który dzwoni, a na zakrętach i skrętach o sobie daje znać łożysko, jak i przegub.
A jeśli kupi się taki z niższym przebiegiem, w dobrym stanie, no to coś złego się stanie? - ryzyko w jakimś tam stopniu będzie mniejsze.
959 napisał(a):No i to sa stare samochody, a jednak wiekszosc ludzi chce samochody nowoczesne, szybkie i ekologiczne - wiec teraz znajdzcie w miare wspolczesna benzyne, ktora nakreci chociaz te 300kkm...
959 napisał(a):No wlasnie dzida, kupilbys samochod z udokumentowanymi naprawami i przebiegiem 500kkm od zlotowy?
959 napisał(a):Niby tak, ale sa ludzie ktorzy duzo jezdza - powiedzmy 50tysiecy rocznie. Taki facet nie kupi samochodu, ktory ma 300kkm, bo wie ze tam sie moze juz zepsuc wszystko.
to, czego dotyczy ta dyskusja, czyli nie jeździ się rocznikiem.tomekdk napisał(a):mike - a to, co teraz napisałeś to ... jak to nazwiesz?
"Powiem Ci że ja bym wolał jechać w 1000km trasę 30 letnim Mercedesem niż jakimś nowoczesnym kilkuletnim padłem (w tym drugim po drodze musiał bym zatrzymać się aby dolać oleju)."
wracamy do Starego Testamentu i Księgi Rodzaju...tomekdk napisał(a):iczy się stan konkretnego egzemplarza, co miało wymienione, zrobione, a potem patrzymy na takie rzeczy jak przebieg."
- a czy to, co było wymienione nie jest skorelowane z przebiegiem? - np. samochód z 250 000 km bez wymiany sprzęgła
urzekła mnie twoja historia. I co dalej? Straż graniczna wyszła z budek i zaczęła mu klaskać?959 napisał(a):Ja slyszalem historie potaksowkowej beczki w latach 80, ktora prztargano z reichu z motorschaden (przebieg 700kkm)
kolejny...959 napisał(a):Ale co Ci po tym stanie, jak tam przy kosmicznym przebiegu kompresja wlasciwie nie istnieje, a do silnika trzeba dolewac co tankowanie olej?