Teraz siedzę przed kompem a nie w tel.
Ogólnie powiem tak.
Auto to nie tylko silnik i tabelka z moca ale też jest tabelka z niutem dochodzi jego charakterystyka to tyle jeżeli chodzi o teorię.
Praktyka to masa auta, zawieszenie mega ważny temat, rozkład mas, przełożenia, rodzaj napędu tu tez jest kosmos.
Tyle w skrócie.
Tak więc r6 mające tą sama moc co r4 turbo jedzie skrajnie inaczej a dokładając V8 jeszcze jest inaczej w to wszystko włożymy napęd gdzie fwd co innego niż awd (prawdziwe awd) i rwd.
Do tego dokładamy zawias różnice kosmiczne w możliwościach jazdy auta.
Tak więc zakładamy:
Szukam kanapy, automat i fajna jazda to V8
Szukam dzikiego mistrza winkli, możliwości śmiesznych upalanek na krętych drogach biorę np.ep3. (zanim ktoś będzie negował proponuje przejechać się tą opcją z ogarniętym kierowcą) nadmienię że testowałem ep3 z turbiakami po 300km
...też ze startu.
Szukam rwd i latania winklami w manualu z fajnym zawiasem i heblem mamy to co Kao napisał 350z.
Szukam awd biorę... hmm nie wiem
i sprawdzam na czym polega różnica w prowadzeniu pradziwego awd i udawanego.
A tak mieliśmy omawianego golfa 300km 1,8 którego chcemy zastąpić vr6 czyli zwyklaka zwyklakiem.
Golf 300km i jego napęd z zawiasem nadaje się tak samo na podcier jak vr6.
Czyli może ruszę na wprost a może nie.
Jak coś każdą z tych opcji testowałem i dlatego śmieszy mnie rozpatrywanie auta w kategoriach tylko mocy ewentualnie wielkości silnika.
p.s.
Propozycja Kao wydaje się najlepsza.