OMG! ponad pół miliona km?
Przy takim przebiegu to mu wymiana silnika się kłania. Widać ze to totalna ruina - za darmo bym nie brał
Pół roku temu jak zamierzałem kupić auto (wybór padł na Focusa) oglądałem Astrę II w pewnym komisie w Mikołowie. Na pierwszy rzut oka, auto niczym prezent, opis w ogłoszeniu też ubarwiał rzeczywistość - stan igła, auto od dziadka itp, 99r. 1.6 16v 140 tys km,bogato wyposażony za 11 tys zł. Po przyjechaniu na miejsce i oględzinach okazało się że to totalna lipa
w siedzeniach airbagi a na nich pokrowce, kierownica dotyrana jak sandały mojżesza po przejściu przez pustynię
po dokładnych oględzinach okazało sie że auto było uszewcowane z 10 innych
ok! ale to jeszcze nic! po jeździe próbnej kilku km był cały zarzygany płynem z chłodnicy, a przed odpaleniem czysty jak łza. Jeszcze na dodatek gościu mówił mi że oni aut na handel nie myją, a silników to już wogóle
Zabrałem się w pizdu, bo cóż będę tracić czas na dyskusje z oszustami.