Tu chodzi chyba o to, że to, ze masz pojazd dopuszczony do ruchu po badaniu na SKP, ale:
mogłaś mieć reflektory z oznaczeniem E i pojechać z nimi na przegląd, a po przeglądzie mogłaś założyć te amerykańskie, bo są np. fajniejsze. I policjant widząc, że te nie mają homologacji europejskiej, czyli nie ma na kloszu literki E w kółeczku, stwierdza, że pojazd jest nie dopuszczony do ruchu wg prawa i zabiera DR.
Najlepiej by było mieć takie cós o czym pisał kolega Migi60 i jak policjant zacznie się czepiać, to mu to pokazujesz i on zamyka buźkę i oddaje ci DR spowrotem do ręki.
A to, że jeden policjant jest bardziej służbistą od drugiego to normalka. To tak samo jak z ksenonami - 10 to oleje, a jeden się uprze, żeby ci pokazać, że to on ma nad tobą władzę. To tak samo jak z Migi60 - jest diagnostą i przy nim byś tego badania nie przeszła. A pojedziesz do innej SKP i przejdziesz
( Migi60 - bez urazy - chcę tylko koleżance wyjaśnić o co chodzi, bo wiem, że są przepisy które cię obowiązuja podczas przeglądu i ty np. nie przymkniesz na to oka bo jesteś taki a nie inny, a inny diagnosta przymknie ).
Ja się z moim diagnostą dogadałem ws świateł w mojej terenówce - mam na belce dachowej dodatkowe 4 światła, których wg przepisów nie może być. Wytłumaczyłem mu, że nie ma sensu nie podbijać mi z tego powodu DR, bo wyjadę ze stacji, zdemontuję belkę razem ze siatłami w ciągu 5 min i do niego wracam. Wyjeżdżam ze stacji i na parkingu z tej stacji zakładam tą belkę spowrotem i jeżdzę. A te światła w terenie są jak najbardziej potrzebne. No i gość zrozumiał, że nie ma sansu rozić sobie na złość i dał spokój. No ale są i tacy diagności i tacy. Tak samo jak policjanci.
Echhhh, ale się rozpisąłem. Ale mam nadzieję, ze koleznaka zrozumiała o co z tym chodzi i dlaczego jedni się czepiają a jedni nie.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...