No cóż, zawsze uważałam, że aby jeździć samochodem trzeba mieć wyobraźnie i umiejętność postrzegania wszystkiego wokół, czyli oczy dookoła głowy.
![Mr. Green :mrgreen:]()
Lubię jeździć szybko, ale wtedy kiedy mogę i kiedy jest dość pusto na drodze. Natomiast, kiedy jest dość tłoczno, to jadę na tyle wolno, żeby nie było to nieprzyzwoite. Jadę tak, nie dlatego, że wątpię w swoje umiejętności kierowcy, ale dlatego, że nie wiem jak się będą zachowywali inni użytkownicy drogi i czy któryś, po prostu się np. nie zagapi.
![Sad :sad:]()
Staram się być zawsze przygotowana na wszelkiego rodzaju manewry innych
![Wink :wink:]()
Niestety jazda po Warszawie mnie tego nauczyła.
W przedstawionej sytuacji, czyli niedalekiego skrzyżowania, zanim zmieniłabym pas ruchu, dobrze przyjrzałabym się całej drodze z prawej strony, dokąd tylko sięgał by mi wzrok i to od razu w momencie jej zauważenia. Wygląda na to, że kierowca Mazdy zignorował nie tylko pobliskie skrzyżowanie (w ogóle nie zmniejszył prędkości ) ale także ewentualną obecność innego użytkownika drogi.
Z drugiej strony, kierowca fiata sienny wyjeżdżając z drogi podporządkowanej powinien zwrócić uwagę czy jakikolwiek pojazd poruszający się pasami dla niego docelowymi, nie jedzie z dużą prędkością. Myślę, że korona nie spadła by mu z głowy gdyby chwilę poczekał aż spieszący się kierowca zniknie za widnokręgiem.
![Very Happy :grin:]()