14 Maj 2011, 15:19
Witam automaniacy!
Mam spory problem z moją astrą silnik 1,4 16v 90 KM bez instalacji gazowej. Najpierw opiszę jaki jest problem a potem co próbowałem wskórać.
Sinki po odpaleniu pracuje przez około 30 sekund ok, następnie zaczyna nim trząść tak jakby nie palił na jeden cylinder. Nie ma znaczenia czy jest zimny czy ciepły, co ciekawe raz na jakiś czas zdarza mu się że ten objaw nie występuję. Spalanie znacznie wzrosło w mieście to nawet 12 l/100 km. Podczas jazdy, szczególnie na niższych obrotach (2000 obr/min) gdy wciskam pedał gazu czuć że silnik nie pracuję równo trzęsie się i ciężko mu wchodzić na obroty. Czasami mu odbije i tak nim szarpie że prawie w ogóle nie da się jechać. Podczas jazdy, gdy hamuję i muszę zredukować bieg, konkretnie po wciśnięciu sprzęgła zdarza mu się zgasnąć.
Sam jestem z zamiłowania mechanikiem i zawsze wszystko sam naprawiam ale ten problem mnie już przerasta.
Jak tylko problem się pojawił od razu pomyślałem że to świece lub przewody (bo dawno nie były wymieniane), wiec kupiłem komplet nowych świec i przewodów, wymieniłem ale problem nie znikną. Pojechałem do mojego zaprzyjaźnionego mechanika i obaj uznaliśmy że może to wina cewki zapłonowej, miał akurat używaną z rozbitka, ale wymiana cewki też nie przyniosła rezultatu. Świece dalej czarne, najgorzej wygląda pierwsza od rozrządu, trzy pozostałe są czarne ale końcówki samych elektrod są szarawe. Mój mechanik stwierdził że wygląda mu na to ze silnik ciągnie gdzieś lewe powietrze. Rozebrałem cały dolot, wszystko w mak, wymieniłem wszystkie uszczelki, po złożeniu wszystko po staremu. Udało nam się zaobserwować że gdy się naciska "wentyl" na końcu listwy zasilającej w paliwo to na początku leci powietrze (jedno, dwa naciśnięcia) potem paliwo. Rozrząd jest z lewej strony silnika a paliwo do listwy jest podawane z prawej, może dla tego ta świeca co jest pierwsza od rozrządu wygląda najgorzej? Bo dostaje złą dawkę paliwa? Moim głównym podejrzanym w tym momencie jest pompa paliwa, ale nie mam jak sprawdzić ciśnienia na listwie które powinno wynosić 3 bary. Wymieniłem filtr paliwa i powietrza, bo gdyby były zapchane mógły by też powodować anomalię. Podejrzane były też wtryskiwacze a konkretnie ten jeden (pierwszy od rozrządu) ale gdy zamieniłem miejscami z innym to dalej na ten pierwszy cylinder praktycznie nie pali. Do tego stopnia nie pali na ten pierwszy garnek, ze gdy ściągnę fajkę ze świecy to silnik chodzi jak chodził, czyli cały się trzęsie, nie widać żadnej zmiany. Na biegu jałowym silnik wkręca się na obroty, może na początku nie robi tego tak szybko jak kiedyś ale osiąga wysokie obroty, podczas jazdy nie jest już tak dobrze, czuć wyraźny spadek mocy.
Zastanawiam się czy może być temu winna pompa paliwa? Słabe ciśnienie? No i zastanawia mnie też to powietrze w listwie zasilającej (nie pojawia się zawsze, sprawdzałem sporo razy) Czasami też słychać dziwny dźwięk ze zbiornika, pompa wydaje dość wysokie piszcząco-ćwierkajace dźwięki, pojawiają się na chwile i potem przez kilka dni tego nie ma.
Jak sądzicie, czy może to być wina jakiegoś układu elektrycznego? Jakiegoś czujnika?
Proszę o pomoc i porady