12 Lis 2013, 23:28
Witam mam problem. Jakis czas temu gdy wieczorem przechodziłem obok mojego auta zobaczyłem ze zapala się i gasnie wewnątrz światełko nad lusterkiem. Myslalem że drzwi były niedomkniete.... i zamknałem jeszcze raz. Na drugi dzien okazlo sie, ze mam rozładowany akumulator i nie mogę otworzyc nawet centralngo zamka. Podładowałem prostownikiem i ok. Długa trasa jaką zrobilem spowodowala, ze akumulat. sie znów naładował. Jednak gdy odstawiłem auto na 2-3 dni znów okazało sie ze mam rozładowany. Stwierdziłem ze czas wymienic akumulator gdyz miał juz ok 3 lat i nie był renomowanej firmy. Nowy Centra plus po jednym dniu stania na parkingu okazał sie ok i znów pojechalem w dalsza trase. Uradowany ze mam problem z głowy aktywowałem alarm i sadziłem ze bedzie ok. Jednak po 3 dniach na parkingu znów sie okazalo ze akumulator nowy siadł. Gdzie moze byc przyczyna, czy to wina tego zapalajego sie swiatełka? Niestety nie wiem jak czesto ono sie moze zapalac i czy nadal sie zapala bo bym musial stac przy aucie non stop i zwracac uwage a za bardzo nie mam czasu. Aha czy mozliwe jest że jak nie jest domkniety schowek tzn że nie ma charakterystycznego pstryknięcia przy zamykani to nie gaśnie lampka w schowku i to spowoduje rozladowanie akumulatora?