Astra G z końca produkcji

25 Maj 2016, 16:31

Witam kolegów,

http://dixi-car.pl/uzywane_info.htm?id=3496
jaka jest wasza opinia o tym egzemplarzu?

Wiem, że za te pieniądze mógłbym mieć znacznie nowocześniej wyglądającą Astre H, ale nie zależy mi ani trochę na wyglądzie. Chce kupić auto, zagazować je i po prostu w miarę bezstresowo eksploatować auto - czy tak astra zapewni mi spokój , dobrą współprace z LPG i w miare tani serwis (zamierzam wszystkich wymian/napraw dokonywać na bieżąco, ogólnie dbać o to auto, ale dobrze by było jakby odwiedzanie mechanika nie było zbyt częstą koniecznością).

Pytanie numer 2, jeżeli nie ta Astra to czy kupienie Astry H 1,6 115 KM (za około 25 tys. złotych) i zagazowanie jej będzie dobrym pomysłem?

pozdrawiam

25 Maj 2016, 17:41

20k za Astrę G

Ja rozumiem, że to młody rocznik i mały przebieg, ale obok m.in Octavii Tour (I gen) z podobnych lat jest to IMO sroooogie przepłacanie. Taką Astrę możesz mieć za 5-7k, a za 10 będzie już w bdb stanie.
Ja bym się rozejrzał za następcą, którego za 20 też kupisz

25 Maj 2016, 20:17

Więcej jak 10k nie jest warta. Za 20k tak jak radzi kolega wyżej, spokojnie kupisz młodą Astre H.

25 Maj 2016, 20:21

Opel astra h + gaz hmm... to już lepiej według mnie 1.8 125 KM . Silnik znany z poprzednich generacji , trwały i dobrze dziala z gazem

25 Maj 2016, 20:25

Dokładnie tak, 2.0T jest też spoko ale będzie starsza, choć za to pewnie bardzo fajnie wyposażona.

25 Maj 2016, 20:45

Dziękuje za rady, w takiej sytuacji będe szukać Astry H

Ten 1,6 gorzej współpracuje z gazem czy nie polecacie go ze względu na osiągi? W.w. jest łatwiej dostać z przysalonowych komisów z gwarancją, co byłoby dla mnie dość znaczną zaletą

25 Maj 2016, 21:32

Z tym, że pamiętaj, że w Polsce panuje kult ... cen z otomoto, za 10 000 zł? - 7-letni samochód z praktycznie żadnym przebiegiem?
Panowie, ja rozumiem, że można sobie pisać, ale choć odrobinę rozsądku i analizy trzeba zachować.
Wiem, że G się dawno skończyła, ale nie w Polsce - a to jest rocznik 2009, i tego nie można pomijać, i porównywać do rocznika np. 2002 za 5-7k.
I nie, że polecam - tak tylko piszę w nawiązaniu do Waszych ciekawych analiz.

Koniu - to wykaż się, ja chętnie popatrzę na te Twoje podpowiedzi młodej (2008 rok?) Astry H za 20k (oczywiście bezwypadek - no bo jak można by polecać komuś samochód powypadkowy ... i w dobrym stanie).

25 Maj 2016, 21:59

tomekdk napisał(a):Z tym, że pamiętaj, że w Polsce panuje kult ... cen z otomoto, za 10 000 zł? - 7-letni samochód z praktycznie żadnym przebiegiem?

myślenie nie boli.
Miałem na myśli to, że taką samą tylko starszą Astrę kupisz już za 10k w bdb stanie i nie warto przepłacać za to, że auto jest z 2009r a konstrukcyjnie 1998.
Posługując się sloganem reklamowym - skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?

25 Maj 2016, 22:41

mike - wszystko możesz kupić starsze, tańsze, w niższej cenie, a ta G kosztuje 20k, właśnie dlatego, że nie jest starsza, tylko właśnie rocznik 2009, i z niskim przebiegiem, różnicę w przebiegu widać gołym okiem. Poza tym pewnie doskonale dostrzeżesz też różnicę w samochodzie rocznik np. 2002 i 200 000 km przebiegu, a takim samym ... tylko z rocznika 2009 i 53 000 km przebiegu ... nie mów, że dla Ciebie są identyczne.

Gdyby analizować tym tokiem, to jak ktoś chce kupić A4 B7 ... to co, polecamy A4 B6 rocznik 2000? - no bo tańsze, i praktycznie to samo, i ile można oszczędzić.

Generalnie to ta Astra nie ma jakiejś bardzo złej ceny - jeśli chodzi o rocznik i przebieg, tylko ma średnią historię - pod kątem, tak jak piszesz, konstrukcyjnym. I teraz pytanie - na czym komuś zależy, bo jeśli na tym, żeby bezawaryjnie jeździć, to ciężko będzie znaleźć coś lepszego jeśli chodzi o ten rocznik i przebieg.
Miałem Astrę G, jeździłem nią od przebiegu 44 000 km do 80 000 km, bezawaryjnie, mnie się fajnie nią jeździło.

Z drugiej strony - klasa B urosła, ta Astra ma podobne wymiary do Corsy D ... i teraz wszystko zależy od własnych priorytetów, ale takie proste pisanie, które przeczytałem na początku tej dyskusji ... bezsens totalny, ani to pomocne, ani miarodajne, szczególnie w dziale "Jakie auto kupić?" ... no nic, czekamy na te oferty, które zaserwuje Koniu

26 Maj 2016, 00:10

mike1735 napisał(a):Posługując się sloganem reklamowym - skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?

Jak nie widać różnicy?

10K+4k (wkład po zakupie) a 19 +może 1 tys..

Po pierwsze to różnice będą to i to spore...
M. in. zmatowiałe, pożółkłe lampy, wywalone sporo rzeczy w zawieszeniu do roboty, mogą być ogniska korozji, zapieczone hamulce, wycieki oleju, jakieś drobnostki ale też kosztowne, np problemy ze stacyjką, przetarte przewody, zgnity układ wydechowy
Ja wiem że między autem z 99 roku a 2002 nie ma wielkich różnic ale 9 lat różnicy to wg mnie spory okres..
Nikt za 10k nie odda zrobionego na tip-top auta prosto z serwisu mechanicznego, lakierniczego, prosto od elektryka itd..
i to jeszcze na markowych podzespołach wywali w auto 5 tys po czym zgarnie 10k..

Różnica to przebieg..tutaj 50 000 a w tym za 10 tys 250 000...
w tym aucie za 20k to pewnie jeszcze siedzi oryginalne zawieszenie..

Dla mnie niestety to nie to samo, o ile można się zastanowić czy warto kupić za takie pieniądze to jednak auto mimo że konstrukcyjnie 98 rok ale składane 8-9lat później i to w stanie niemal salonowym będzie w lepszej kondycji.

Nie bez powodu to auto tyle kosztuje..na giełdzie klasyków kiedyś latała oferta Passata B5 96r. realny przebieg 30 tys! za 21 000 zł i też można pomyśleć kretyn auto z początku produkcji i to jeszcze silnik bodajże 1,6..
Tylko że pewnie te za 8k to całe malowane i do wkładów wielo-tysięcznych to jest ten problem..

26 Maj 2016, 01:10

Takie gadanie a się mogę założyć że nikt z was jakby stał przed zakupem takiej Astry tyle by za nią nie dał.. kolega niedawno kupił Astrę H 1.8 140km,2005rok za 14k,auto sprowadzone z Niemiec z przebiegiem 190tysięcy i wiecie co? Auto jest w świetnym stanie.. co prawda było puknięte z przodu ale jest dobrze poskładane.

26 Maj 2016, 09:39

Za 20 tysięcy można kupić Fiata Bravo z tego samego rocznika, a auto jest nowocześniejsze, można znaleźć auto z polskiego salonu, silnik 1.4 16V jak ktoś lubi zamulać, albo dołożyć te 2 tysiące i będzie 1.4T. Osiągi, wyposażenie itd. wszystko na plus.

26 Maj 2016, 09:51

Ladne rzeczy tu sie dzieja

Przeciez takie auto jest niesprzedawalne za wiecej niz 7-8tysiecy. Dobry target dla emeryta jezdzacego od swieta na dzialke. I obojetnie ile ta astra nie bedzi miala przebieg to bedzie taki sam parnik z lat 90.
Co mu po roczniku 2009, gdy w srodku czujesz jak w 97?
I w sumie ja nie wiem co tam jest tanie w utrzymaniu, skoro taka pierdola jak lozysko kosztuje 500zl z robota, bo to czesc zespolona z piasta i czujnikiem abs.

Bravo to jest dobry kierunek

26 Maj 2016, 10:00

Astra G Classic czy Octavia Tour to takie modele, które były tanie w salonie i jeszcze szybciej spadała ich wartość przez to, że oferowano równorzędnie następce.
Jakiś się klient trafi, który nie ma bladego pojęcia o samochodach i dla niego auto to tylko narzędzie do przemieszczania się. Dodatkowym plusem jest to, że auta są z reguły bdb stanie, bo najczęściej kupują je osoby spokojne i mało jeżdżące.
Większość osób będzie szukać czegoś współczesnego, bo to wyposażenie, bezpieczeństwo, komfort i w cale im się nie dziwię.

959 jak Astra nie jest tania w utrzymaniu to co wg Ciebie jest?

26 Maj 2016, 11:23

Tomek, Lovato nie podejmuje z wami dyskusji, bo po pierwsze obaj macie swój świat i swoje kredki, a po drugie nie ma sensu robić off top. Jc zapraszamy na PW

Barol napisał(a):Takie gadanie a się mogę założyć że nikt z was jakby stał przed zakupem takiej Astry tyle by za nią nie dał

no dokładnie

959 napisał(a):Przeciez takie auto jest niesprzedawalne za wiecej niz 7-8tysiecy. Dobry target dla emeryta jezdzacego od swieta na dzialke. I obojetnie ile ta astra nie bedzi miala przebieg to bedzie taki sam parnik z lat 90.
Co mu po roczniku 2009, gdy w srodku czujesz jak w 97?

historyczna chwila, ponieważ pierwszy raz zgadzam się z kolegą 959