WITAM - co jest powodem, że przez 2,5 minuty od uruchomienia silnika, po ok 30 sekundach ssania, silnik faluje obrotami???
Panowie, dziś raz jeszcze przepustnica na błysk, wszystkie wloty, uszczelka oryginał, czyszczenie i moczenie krokowca w nafcie, czyszczenie i moczenie EGR w nafcie, podmienione były na oryginalne nowe z 2 auta: listwa dis, egr, krokowiec i nic nie zmienia faktu, jakim jest:
1. po uruchomieniu zimnego silnika wskakuje na obroty ok 1500 i tak stoi i jest OK.
2. po ok 30 sekundach schodzi powoli na ok 800 i zamiast tam pozostać to sobie skacza obroty 550-1000, przy 550 trzesie silnikiem. i tak się obroty wahają przez 2 i pół minuty, po czym w miare się stabilizują, zastanawiam się czy to może być grzałka w sondzie lambda uszkodzona, a może coś jeszcze innego??? ma ktoś jakiś pomysł, bo już wszystko prawie sprawdzone i podmienione.
Tu film odpalenia zimnego samochodu z rana czy tam popołudnia, zawsze od roku mam to samo na zimnym silniku... co to za cholerstwo przez 2.5 minuty waha tak obrotami, zamiast trzymać w stabilności... ???
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Mechaniki, nie wiedzą, jeden stawia lambda, drugi regulator napięcia na altku, ale moim zdaniem to musi być coś, co na zimnym po prostu jest zimne i jak się nagrzeje do jakiejs tam temperatury to nagle pracuje normalnie, a dopoki jest zimne to nie działa... ch...a wie, może ... już sam nie wiem... HELP, w sprawnym aucie nie ma problemu, obroty są stabilne.