REKLAMA
w ciagu 6 miesiecy musialem juz 3 razy robic alternator i znow mi padl... Oddawalem go do regeneracji nie kupowalem uzywanych. Czym to moze byc spowodowane?
Objawy zawsze sa takie ze jade i gasna swiatla i predkosciomierz szaleje raz gora raz dol. Potem brak ladowania.
Mam 2 pomysly: z racji tego ze ten samochod ma swoje lata moze chodzic o jakies specia ktore pala alternator,ale mysle ze ten pomysl jest nieco nie trafny bo raczej inne elektryczne rzeczy tez by sie palily.
brak obudowy pod silnikiem i to ze alternator jest na dole? woda snieg itd?? jak uwazacie prosze o pomoc na swieta bedzie mi potrzebny a nie chce znow wwalic kasy na alternator po to by podzialal miesiac.. nawet klockow hamulcowych tak czesto nie wymieniam...