REKLAMA
Witam
Mój problem zaczął sie podobnie jak w innych tematach. Przy nagłym przyspieszaniu (pod obciążeniem) auto traciło moc. Wystarczyło go zgasić i wszystko wracało do normy. Tak było rok temu. Zacząłem od stacji diagnostycznej. Okazało się, że zacięta jest geometra (turbina o zmiennej geometrii łopatek). Oddałem turbinę do gościa który zajmuje się regeneracją turbin.
W międzyczasie okazało się jeszcze, że uszkodzona jest jeszcze gruszka (zawór gruszkowy/ grucha). Kazałem gościowi wymienić. Założono nowy firmy Garret (wiem bo sam kupowałem). Gośc wszystko poskładał i mówił, że teraz będzie śmigać. I faktycznie.. Śmigało.
po przejechaniu ok. 1500 km na trasie odcięło mi turbo. Z początku myślałem, że to tylko jakiś pojedynczy błąd. To sie powtórzyło. Pojechałem znowu zrobić diagnostykę. Gośc stwierdził, że wina znowu po stronie turbiny. Zawiozłem do regeneracji. Okazało sie ze znowu zacięta geometria.
Wyczyścił. Przejechałem znowu ok 1500 km i powtórka z rozrywki. Tym razem zacząłem przeszukiwać fora w poszukiwaniu rozwiązania problemu. Znalazłem foto poradę jak samemu wyczyścić turbo.
Do dzisiejszego dnia robiłem to już 2 razy i teraz zbliża sie kolejne czyszczenie gdyż turbo znowu szwankuje.
Zauważyłem ze w moim audi już ktoś wcześniej zaślepił EGR (diagnosta stwierdził ze często tak się właśnie robi). Okazało sie również ze na komputerze był wgrany program z chipem na 132 KM (robiony zapewne w niemczech, ale podciągnięta była tylko mapa turbiny bez zmiany map paliwa i innych). Zmieniłem w warsztacie diagnostycznym na program oryginalny od tego silnika.
Olej zmieniałem regularnie, PSJ też odpada. Jak do tej pory żaden z mechaników mi nie umiał pomóc.
Licze na wybitne umysły FORUMOWICZÓW.
Pozdrawiam