Drodzy Koledzy, w ubieglym roku zakupilem dla zony samochod w/w. Pierwsza rejestracja jego byla
w sierpniu 2012, byl zarejestrowany na Salon Audi na Slasku. Kupilem go okazyjnie, mial zaledwie 7000 km. przebiegu. W tej chwili ma niecale 12 tys. km. Zapalila sie w nim
kontrolka serwisu, wiec zona udala sie do salonu na inspekcje. Poinformowano zone, ze to pierwsza bardzo wazna inspekcja. Dokonano wymiany oleju, filtrow, plynu hamulcowego, podobno umyto auto i w srodku wyczyszczono, cos tam ustawiono. Doznalem jednak szoku widzac jaki rachunek zaplacila zona - niecale 1400 zl !!!: Zadzonilem tam z pytaniem, czy ten przeglad byl konieczny, gdyz moim zdaniem powinien byc on zrobiony przy 30.000 km (albo w sierpniu 2014). Odpowiedz byla, ze tak, ze samochod musze tam dalej serwisowac, gdyz inaczej utrace gwarancje. Mysle, ze zone zaladowano w konia. Czy jesli najblizszy serwis zrobie np. ASO Skoda, to utrace gwarancje ???. Ceny w Audi sa szokujace.