Audi A3 czy Fiat Bravo - wybór

24 Gru 2016, 15:36

Witam,
na forum jestem już od jakiegoś czasu, do tej pory jedynie jako obserwator. Przyszedł jednak czas na pierwsze auto.

Jestem zainteresowany dwoma modelami:
- Audi A3 8P 1.9 TDI 105KM
- Fiat Bravo II MULTIJET 120KM

Budżet to 23 tyś zł. Biorąc pod uwagę opłaty, ubezpieczenie, ewentualne drobne naprawy, opony zimowe (letnie) na samo auto zakładam przeznaczyć do 20 tyś zł.
Czego wymagam? Przede wszystkim niskich kosztów utrzymania i niezawodności. Poszukuję diesli z silnikami 1.9, gdyż będę jeździł głównie na trasach 50-100 km. Zakładam kupno samochodu z przebiegiem do 150 tyś km.

Nie ukrywam, że bardziej podoba mi się Audi A3 8P. Przeszukuję rynek i na razie nie udało mi się znaleźć w okolicy nic godnego uwagi. Jednak obawiam się, że koszty utrzymania tego samochodu będą duże.
Czy w związku z tym warto myśleć w ogóle o Audi 8L po lifcie (02-03) 1.9 TDI PD 100KM, czy to już auto, w które nie warto inwestować tak dużych pieniędzy (10-12 tyś zł)? Czy jego utrzymanie będzie dużo tańsze? Mam możliwość zakupu właśnie tego modelu z tym silnikiem i nie wiem, czy warto.

Jako alternatywę wybrałem Fiata Bravo 2 generacji 1.9 120KM. Stylistycznie mi się podoba, opinie ma przyzwoite, koszty utrzymania również nie wydają się wygórowane. Jednak pod względem właściwości jezdnych wydaje się być półkę niżej niż Audi.

Czy koszty utrzymania Audi będą znacząco większe niż Fiata? Jestem w stanie płacić więcej za eksploatacje, o ile samochód będzie dawał rzeczywiście większy komfort jazdy.

24 Gru 2016, 15:45

mati910 napisał(a):Zakładam kupno samochodu z przebiegiem do 150 tyś km.

powodzenia

Tylko potem nie płacz, że handlarze kręcą liczniki na potęgę.

24 Gru 2016, 15:53

Audi A3 8P 1.9 TDI 105KM

Poczytaj o panewkach

24 Gru 2016, 15:53

Bardziej celuję w oferty prywatne albo używane salonówki. Nie kupię auta od handlarza, który nie ma na nie papierów. Dlatego pisałem wcześniej, że mimo poszukiwań nie jest łatwo znaleźć dobry egzemplarz.

Zakładam przebieg do 150 tyś, ale w dobrym stanie to poniżej 200 tyś też może być.

24 Gru 2016, 16:05

Powodzenia w szukaniu krajowego a3 w tedeiku (w dodatku z konkretnym oznaczeniem silnika).
A skąd niby te prywatne osoby wzięły to auto jak nie od mirasa, który przyciągnął je z "rajchu"? (Jako ciekawostka - W PL sprzedano w 2005r. praktycznie tyle aut tej marki ile jest obecnie wystawionych na samym alledrogo

)
Wybrzydzanie przebiegiem przy kupnie kilkunastoletniego auta? Trochę głupie, tak samo jakby robił Ci różnicę rocznik 2002 a 2003

24 Gru 2016, 16:43

Coś się uczepił tego przebiegu do 200tys. przy dieslu gdzie rocznie te auta robią po 40-50tys. km?
Nikt normalny kto kupuje nowego diesla w salonie płacąc znacznie więcej nie ma zamiaru jeździć nim 10km dziennie. Nikt normalny też nie wierzy w te bajki o przebiegu...

24 Gru 2016, 16:53

dzida - czyli wolałbyś kupić taki, który ma 400 000 km przebiegu, aniżeli 150 000 km?
Panowie, nie mieszajmy spraw - bo wy piszecie, jakby przebieg nie miał w ogóle znaczenia, a to przecież chodzi o to, że w Polsce tego nie zweryfikujesz - stąd podpowiedź, by na przebieg tak nie zwracać uwagi.
A sprawa jest oczywista, że każdy by chciał kupić auto z kosmetycznym przebiegiem, a nie z setkami tysięcy km na liczniku, no, ale jak to wiele razy pisaliśmy, materia jest bardziej skomplikowana (cena zakupu, pewność przebiegu, styl jazdy, dbanie o auto, itp.).

24 Gru 2016, 17:09

tomekdk napisał(a):dzida - czyli wolałbyś kupić taki, który ma 400 000 km przebiegu, aniżeli 150 000 km?

ale czego popadasz w taką głupią skrajność jak zakładanie max. 200tys.?
Kto każe kupować z 400tys.? Realia są inne i kupno diesla z takim wymogiem co ma ponad 10 lat jest niemożliwe... A jak się trafi to pomyśl jaki jest zalepiony sadzą od krótkich odcinków.

Kupuje się auto w dobrym stanie niezależnie czy ma 150, 200, 250 czy 300tys. km na liczniku! Wpisywanie w wyszukiwarce przebieg do 200tys. zmniejsza tylko wybór zadbanych aut, a nie selekcjonuje "oszukanych" w złym stanie... Ja kupiłem auto jak miało 201tys. km i już jest złe? Motoryzacyjny Janusz nie zobaczyłby go a ja mam zadbaną sztukę

Przebieg ma znaczenie gdy jest realny ale nie jest to kwestia 50tys. km (w czym jest gorsze auto z 210 000 od tego co ma 180 000 zakładając podobny stan techniczny?) i nie da się go zweryfikować na etapie oglądania w internecie.

Wybijcie sobie z głowy do durne myślenie w ramach postanowienia świątecznego i noworocznego.

24 Gru 2016, 18:11

Ale ciągle pomijasz jedną ważną kwestię, że jak ma 300 000 km na liczniku, to w lepszym stanie był, gdy miał 100 000 km, 150 000 km, bo komponenty, podzespoły, zużywają się podczas pracy.
Piszesz niezależnie czy ma - no właśnie nie do końca, bo jak ma mniej, tym lepiej.
Jak Twój Lexus miał 80 000 km to był w lepszym stanie, niż gdy miał 201 000 km, chyba się z tą oczywistością zgodzisz?

A czy ma 180k, czy 210k, bez różnicy, do tego rynek polski, itd. - mnie chodziło o to, by tak nie spłaszczać tego wszystkiego, "stan, stan, stan" - a połowy ważnych rzeczy i tak nie sprawdzisz, bo nie ma takiej możliwości.
Poza tym stan w głównej mierze wynika z przebiegu ... łożysko w danym aucie będzie w lepszym stanie przy 110 000 km, czy przy 240 000 km?
Katalizator będzie w lepszym stanie przy 110 000 km, czy przy 240 000 km?
itd.

24 Gru 2016, 18:34

tomekdk oczywiście masz rację (chociaż jak wiadomo sposób użytkowania również jest ważny, auto z autostradowym przebiegiem będzie w większości przypadków mniej zużyte niż to, które na co dzień tłucze się po dziurach w mieście/na wsi)

A najistotniejszą w tym wszystkim kwestią jest odróżnienie przebiegu od stanu licznika

24 Gru 2016, 18:39

dzida też ma rację ... wszyscy mamy rację (po trochu), ale nie można tego tak upraszczać, i przy tym niwelować pozytywy płynące z niższego przebiegu (oczywiście prawdziwego).

24 Gru 2016, 22:05

Zapominacie o trzecim sposobie czyli tak jak ja robię często chociaż nie zawsze... czyli wyszukuje auta z max małym przebiegiem licząc się z tym że będzie najdroższe w ogłoszeniach.... i oczywiście przy drogich autach różnice bywają znaczące ale jak coś masz normalnie za 6-7k a z przebiegiem do 100tyś.km. jest za 9-10k to czemu nie skorzystać... Pisałem tu już że trafiłem tak chociażby tojkę z 2002r. mającą 9tyś.km. albo z 1998r mającą 39tyś.km.

24 Gru 2016, 23:08

tomekdk napisał(a):Ale ciągle pomijasz jedną ważną kwestię, że jak ma 300 000 km na liczniku, to w lepszym stanie był, gdy miał 100 000 km, 150 000 km, bo komponenty, podzespoły, zużywają się podczas pracy.

ale bądź realistą i przyznaj, że znalezienie diesla z przebiegiem, o którym piszesz jest realne tylko po skręceniu - to jest całe sedno wypowiedzi "stan stan stan"
Po prostu nie patrzymy na cyferki tylko na stan, bo przebieg często jest nie do odtworzenia, a możemy jedynie okreslać jego wartość po stanie wnętrza, plastików, elementów nadwozia. Nigdzie nie napisałem, że te z większym przebiegiem są lepsze ale też nigdzie nie napisałem, że te z mniejszym gorsze...

tomekdk napisał(a):łożysko w danym aucie będzie w lepszym stanie przy 110 000 km, czy przy 240 000 km?

Jak ktoś wymienił przy 220tys. to pewnie w tym z większym przebiegiem.
Jak ktoś nie wymienił to pewnie w tym pierwszym.
Jak pierwszy miał 19" ciężkie koła, a drugi seryjne to pewnie w tym drugim.
Po prostu nie generalizujmy cyferkami tylko co było zrobione, co jest do zrobienia i co być może będzie do zrobienia niedługo (czyli stan, którego nie da się uprościć co sam napisałeś).

Podsumowując i kończąc dyskusję - wybieranie opcji np. w otomoto "przebieg do 150tys. km czy 200tys. km" jest zwyczajną głupotą i oszukiwaniem samego siebie. Odrzucamy dobre auta z większym przbiegiem, a nie omijamy skręconych strucli na które jest popyt z powodu licznikowego przebiegu
(dla tych co nie czytają ze zrozumieniem - wszystkie z małym przebiegiem nie są złe, a z dużym dobre)

24 Gru 2016, 23:32

tomekdk napisał(a):dzida - czyli wolałbyś kupić taki, który ma 400 000 km przebiegu, aniżeli 150 000 km?

tylko popatrz jak działa rynek w PL, a właściwie kupujący. Niezależnie od budżetu oczekuje auta idealnego, z małym przebiegiem, serwisowanego do końca w ASO (nawet auta 10+) no i rzecz jasna absolutnie bezwypadkowego i bez wkładu (prym wiodą tutaj kupujący auta w cenie niezbyt dobrego roweru), co w przypadku takiego 8p, na które trzeba mieć min te 17-18k za pierwsze roczniki oznacza, że Janusze chcą taką "perełkę" za 12k, rzecz jasna od niepalącego Niemca lekarza rocznik 1930...
Prawda jest niestety taka, że na rynku aut używanych w PL nie zmieni się nic, dopóki ludzie nie zaczną logicznie myśleć i nie porzucą stereotypów...

25 Gru 2016, 12:26

Handlarze muszą zarobić, a zarabiają na klientach, więc dostosowują się do klientów. Po co kręcą przebieg? Bo nie mają co robić? Nie, bo ludzie chcą małych cyferek!

Jak ostatnio kupowałem samochód, to dopiero przy spisywaniu umowy dowiedziałem się jaki ma przebieg

Audi A3 czy Fiat Bravo - wybór

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum