09 Lis 2011, 17:20
Witam. Otóż mam problem. Jechałem przez przejazd kolejowy z prędkością około 40-50km/h (spieszyłem sie) i w pewnym momencie pojzd wybiło do góry i opadł. Z pod maski wyciekał jakiś płyn + rozwaliło błotnik. Silnik odpalał ale po chwili gasł i straszny warkot jakby sie docierał. Zadzowniłem po znajomego i odholował mi samochód. Teraz pytanie co tak naprawde mogło się stać. Zakładam ,że rozwaliło miskę olejową to sa koszta około 150-200zł ale czy mogło rozwalić cos jeszcze?. Tutaj proszę o wasza pomoc i ewentualne koszty naprawy.
PS: Nie wiem gdzie to wrzucić więc wrzucam tutaj.