REKLAMA
Poszę o pomoc.
Dwa dni temu podczas strasznej ulewy wjechałem w dużą kałużę taka ok 15-20 cm wysokości. Od razu poczułem ze silnik traci moc ale jechałem w końcu po jakichś 300 metrach zjechałem na parking- samochod zgasł. odpalalem - zapalał normalnie ale dosłownie przez sek. normalnie i trzęsie i gaśnie, z tłumika pojawił sie biały dym i jakby wywalał olej. samochód postał dwa dni nic nie robione. dzis odpaliłem i samochod normanie nie spada z obrotow pracuje równo reaguje normalnie na dodanie gazu. Zgasiłem samochod by jeszcze raz odpalic i odpalił ale znowu to samo co dwa dni temu trzęsi,e gaśnie i biały dym z tłumika.
Co może być? proszę o pomoc