Gom3z napisał(a):a zwykłe ładne b7 do 25k idzie znaleźć już
Kolego, nie patrz na ceny na otomoto, tym bardziej na jakieś tańsze egzempalrze, bo to wszystko chodzi o filozofię ... sprowadzania aut.
Jeśli handlarz konkuruje ceną ... to sprowadza wszystko, co jest tanie.
Niestety im auto tańsze, tym większe ryzyko, przy czym nikt nie mówi, że jeśli auto drogie - to ryzyka nie ma, ale jest jednak większa szansa.
Sprzedawałem zawsze auta bezwypadkowe, z potwierdzonym przebiegiem, w bardzo dobrym stanie i były one wystawiane w najwyższych cenach rynkowych, nikt Tobie fajnego auta za małe pieniądze nie sprzeda.
Ja bym w Polsce takiego Audi za darmo nie wziął, bo handlarze wiedzą, że to "auto marzeń w PL" i ściągają wszystko ... miernik miernikiem - ale pamiętaj, że niektóre elementy można wymienić, także jeśli np. maska będzie powtórnie malowana + jeden błotnik z przodu i wyniki wyjdą nie jakieś kosmiczne ... np. ok. 260um ... to już jest ryzyko, że był jakiś poważny dzwon. Wtedy też nigdy nie wiesz czy poduszki powietrzne zostały zamontowane - zdarzały się przypadki, że później okazywało się, że w samochodzie nie było poduszek (bo one sporo kosztują).
Także jeśli chcesz się bawić w zakup samochodu w PL to naprawdę musisz auto prześwietlić z każdej strony i sprawdzić każdą śrubkę, mnie by się nie chciało, wolałbym się wybrać do Niemiec i mieć większą pewność.
Do tego dochodzi weryfikacja przebiegu w Polsce, której praktycznie nie da się uczynić, chyba, że będziesz dzwonił po warsztatach z książki serwisowej i stacjach TUV, by potwierdzić to, co w książce.
Także jeśli chcesz być pewny swojego auta to czeka Cię niestety dosyć długa droga, jeśli będziesz skupiał się wyrywkowo na ogłoszeniach z otomoto i allegro.
A jeśli chodzi o ASO to imo szkoda pieniędzy. Podnośnik na 15-20 minut bez problemu wynajmiesz za 50zł - można wtedy auto obejrzeć od środka. Niech każda konserwacja podwozia wzbudza Twoją czujność, bo świeżo sprowadzone auta z konserwację to dziwna sprawa, przeważnie jest czyniona w celu zakamuflowania jakiejś naprawy.
I dalej - były przypadki, że ASO przepuszczało auta powypadkowe jako bezwypadkowe, wszystko zależy przecież od osoby, która bada. Lepiej jak to zrobi znajomy na podnośniku za 50zł, albo są rzetelne osoby, które za 200zł prześwietlą Tobie fachowo auto.
Powodzenia, powodzenia.