12 Mar 2008, 11:49
Witam wszystkich serdecznie!
Jestem świeżo upieczonym kierowcą, który teraz poszukuje swojego pierwszego auta. Niestety nie mam zbyt dużej wiedzy na tematy motoryzacyjne dlatego liczę na Waszą pomoc. Brat teścia ma do sprzedania Audi B3 i właśnie zastanawiam się czy nie warto od niego kupić ten samochód. Auto zostało wyprodukowane pod koniec 1988 roku na rynek beligijski, a jego pierwsza rejestracja, w ogóle, miała miejsce w 1991, troche to dziwne, ale tak właśnie podobno było. Samochód trafił do brata teścia w 1993 roku. Brat teścia jest rzeczoznawcą samochodowym i odkupił to Audi od swojego klienta. Samochód miał wtedy rozbity przód, podczas naprawy zrobiono mu przód od B4, tak więc auto wygląda troche ładniej. Samochód wydaje się zadbany, jego właściel dbał o niego. Każda mała usterka, czy jakiś stukot od razy był podobno sprawdzany i naprawiany na bieżąco. Troche mnie martwi przebieg auta, bo jest to grubo ponad 300 tysięcy, a to chyba dużo? Samochód ma silnik disla 1.6 54KM. Spala 6,5l po mieście i 5l na trasie. Podobno nie wymaga żadnego wkładu finansowego, cały czas było garażowane. Posiada skórzaną tapicerkę, wspomaganie kierownicy, podgrzewaną tylną szybą. Sprzedający dorzuca jeszcze dużo różnych części do auta, komplet używanych opon zimowych na felgach stalowych, opony letnie są na felgach aluminiowych. Cena samochodu to 5 tysięcy, ale myśle, że coś by się jeszcze utargowało. Co myślicie o takim autku? Warto? Mnie ono troche kusi z tego względu, że znam jego przeszłość, wiem kto i jak nim jeździł.
Brać go? Czy lepiej rozejrzeć się za czymś nieco nowszym w podobnej cenie? Może jakiś Opel, Renault albo Ford?