Manual nie tyle co szwankuje, a po prostu jest głośny w kabinie przy przyśpieszaniu na 1,2 i 3 biegu (dźwięk jak rozkręcający się kompressor pomiędzy 2000-3000obr). Ludzie tak robią po 50tys. km i nic się nie dzieje. Wyrabiają się też synchronizatory ale u mnie jest ok. Dwumasa też jest ok ale ewentualna regeneracja to 650zł, a nowa 3000zł
Automatu nie chciałem, bo zamula, więc jak dla mnie tylko IS 300 w tym połączeniu. Chyba, że ktoś lubi powolne tocznie Lexusem, bo auto do tego zachęca, a wszystkie problemy wtedy znikają
Raz taki koszt wymiany skrzyni (poniżej 1000zł) mogę ponieść, tym bardziej, że nie muszę kupować 2 kompletów opon czy robić rozrządu i mało jeżdżę ostatnio z racji pracy na miejscu więc możliwe, że nic nie będę musiał robić. Ale nie ma co gadać, bo BMW ma trwalsze skrzynie bez dwóch zdań.
Przeglądałem e46 ale nie jeździłem za nim, bo za dużo tego na drodze (nietuzinkowość to jeden z warunków wyboru mojego auta), a ilość aut w marnym stanie dobija. No i jak e46 to chciałem już większy silnik (jak jest to trzeba brać) z tym, że OC, by mnie powaliło (młody+BMW), a tak dziś za Lexa naliczyli mi 420zł na współwłasność z ojcem.