Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Dzem napisał(a):Może i są tanie ale jak opublikowali dane z testów zderzeniowych Brilliance, króry otrzymal 1 gwiazdkę na 5 możliwych to juz daje wiele do myślenia ...
Dishman napisał(a):[...]Powiedzmy sobie szczerze, że jednak koreańskie auta nie są jakoś strasznie dobre.[...] Raczej nie.
karlone napisał(a):Dishman napisał(a):[...]Powiedzmy sobie szczerze, że jednak koreańskie auta nie są jakoś strasznie dobre.[...] Raczej nie.
Tak to już jest, że najwięcej do powiedzenia mają, ludzie którzy nigdy tego deawoo nie mieli. Proponuje pisać o swoich doświadczeniach, a nie przypuszczeniach i artykułach z gazet. Po to jest forum żeby dzielić się doświadczeniami, a nie tylko wierzyć w to czym nas karmią gazety.
karlone napisał(a):gwiazdki są dla takich jak ty, to zwykły marketing, dają jedynie fałszywe poczucie bezpieczeństwa, bo testy przeprowadza się przy prędkości 54 km/h. Dlaczego takiej, a nie większej? Ponieważ powyżej tej prędkości ciało ludzkie więcej nie wytrzyma i nawet jak auto cię nie zabije to umrzesz na skutek obrażeń wewnętrznych. Wątpię żebyś w swoim VW jeździł te "przepisowe" 54 km/h.
Dishman napisał(a):karlone napisał(a):gwiazdki są dla takich jak ty, to zwykły marketing, dają jedynie fałszywe poczucie bezpieczeństwa, bo testy przeprowadza się przy prędkości 54 km/h. Dlaczego takiej, a nie większej? Ponieważ powyżej tej prędkości ciało ludzkie więcej nie wytrzyma i nawet jak auto cię nie zabije to umrzesz na skutek obrażeń wewnętrznych. Wątpię żebyś w swoim VW jeździł te "przepisowe" 54 km/h.
Co byś wolał. auto które przy niewielkiej prędkości ochroni Twoje dupsko, czy auto które przy tej samej prędkości zmiażdży Ci głowę?
Ja bym wolał jednak auto, które pozwoli, że mniej ucierpię. Mniej ważne są tutaj prędkości.
Warto też zauważyć, że na drogach jeździmy z prędkością większą niż 54 km/h, a np. 110 km/h. Ale w przypadku sytuacji awaryjnej większość kierowców wciska pedał hamulca do oporu, co sprawia, że w momencie zderzenia ich prędkość to już nie te 110 km/h, ale np. 54 km/h
Piter napisał(a):Oglądnij testy zderzeniowy, a uzyskasz odpowiedź na pytanie postawione w ankiecie. Pozdrawiam
karlone napisał(a):ok, wole te najbezpieczniejsze dlatego jeżdzę amerykańskim krążownikiem na ramie
jednak ja zakładam że mam do wydania 30 tys zł i musze kupić auto: nowe albo używane. Z używanych wybór jest szeroki ale z używanymi, to wiadomo jak jest. Wiekszość to kotlety z zachodu. Z nowych też wiadomo albo Rumunia albo Chiny Pytanie czy warto ryzykowac zakup używanego, który może być zespawany z dwóch takich samych i nie da rady poznać bez rzeczoznawcy i demontażu wnętrza. Wiem co mówie, bo widziałem już takie akcje (Mercedes ML), że auto było zespawane z dwóch takich samych, tak że nawet lakier był oryginalny i testery grubości nic nie pomagały. Wszystkie spawy pod maską i w bagażniku oryginalne fabryczne, na pierwszy rzut oka, no auto fabryka! I teraz okazuje się, że uczestniczyłeś ponownie w kolizji przy 54km/h a auto rozpada się na dwie części. Teraz możemy zadać pytanie, co tak naprawdę jest bezpieczne?
Poza tym zakładasz, że warunki będą idealne i uda ci się w porę zauważyć problem na drodze. Cóż, Zientarski też był przekonany, że ma najlepsze hamulce w Warszawie, niestety na trawie nie były skuteczne