Autko do 2000zl

16 Paź 2009, 11:20

A ja ci polecam za 2 tysiące fajne felgi. Można wogóle za tą cenę kupić samochód??:/

16 Paź 2009, 11:40

Taki do przemieszczania się można można...
Widziałem ostatnio Uno z z Lpg- 3drzwi,biały -97/98 z prawdziwym przebiegiem 98 tys. od pierwszego właściciela za 1500zł... stał u znajomego mechanika po wymianie większości zawieszenia z przodu... Na drugi dzień łyknął go pizza driver...

16 Paź 2009, 15:27

No wlasnie tez sie tak zastanawiam bardzo dlugo nad Unem,a jak myslicie czy silniczek 1.0 wystarczy na poruszanie sie glownie po miescie i czasami gdzies na trasie??

17 Paź 2009, 09:57

Silnik 1,0 serii FIRE,to niekłopotliwa jednostka i największa zaleta Uno z końca lat 90-tych. Naprawdę daje radę i pamiętam jak bez problemu rozpędziłem się takim do 140km/h. Przy tym spalanie ma akceptowalne.
Jedynym mankamentem Uno (oprócz wielu zalet-koszty utrzymania,tanie naprawy i części) jest rdza. I to główne kryterium przy szukaniu dla siebie Uno.
Jednocześnie odradzam paliwożerny silnik 1,4 i konsekwentnie szukałbym 1,0 FIRE.

17 Paź 2009, 10:21

Artur wielkie dzieki za rady,bede szukal Una ale mam jeszcze jedno pytanie orientuje sie ktos moze jakie beda oplaty za Uno dla kierowcy jak narazie bez znizek??

17 Paź 2009, 13:59

http://www.axadirect.pl/?gclid=CICtyYqD ... zAodpwwPvg
Zacznij od tego kalkulatora...(Najpierw kliknij czerwony napis "oblicz składkę").
To ile zapłacisz za OC (chyba to ciebie interesuje) zależy od tego gdzie jesteś zameldowany... Najlepiej wziąć jako współwłaściciela jakiegoś tam wujka czy kuzyna,który ma już zniżki w OC. Wtedy i ty zapłacisz stawkę z jego zniżkami.

30 Paź 2009, 17:31

W tej cenie, to faktycznie polować na Swifta 1.0 albo kupić Fiestę. Tutaj jednak musisz znaleźć egzemplarz, który miał już robioną blacharkę nadkoli i wlewu paliwa, bo te miejsca ZAWSZE padną. Model MK3 jest w zasięgu cenowym. Co do Poloneza - zależy czy zadbany. Jeśli tak, to spalanie nie jest dramatyczne. Pozostaje jeszcze opcja dobrej sztuki CC. Czasem da radę dorwać 900tkę z gazem w stanie bdb ("niedzielno-kościelna" sztuka) poniżej 2000 zł. Pojeździsz tanio, ale mało wygodnie.

30 Paź 2009, 19:58

Daro20VT napisał(a):Po co ci człowieku auto za 2 kafle... Wstrzymaj się jeszcze... Dozbieraj i dopiero kup auto
Bo za 2tyś to cięzko o używany, dobry chiński skuter

Sam zakladales niedawno podobny temat...

Ale akurat teraz masz racje.

30 Paź 2009, 20:14

jeszcze trujesz dupe z tym autem do 2 tys.
kup sobie może rower za taką sumę....

...banda forumowych biedaków

30 Paź 2009, 21:52

Takich ludzi jak andrewb25 powinno się od razu usuwać z forum. Co innego zwrócić komuś uwagę, że może postępować nierozsądnie, a co innego w chamski sposób obrażać.

Gówniarzowi (bynajmniej mentalnemu) wydaje się, że każdy śpi na kasie. Niestety, 2000 zł, to dla niektórych rok oszczędzania. Ci ludzie zazwyczaj nieźle muszą się napocić, aby zarobić grosze i wyżyć do kolejnej wypłaty.

Swoją drogą - kolega 2 lata temu jako pierwsze autko kupił CC 700tkę z gazem, w stanie idealnym (pierwszy właściciel, garażowany, licznik poniżej 100k km). Jeździ tym do dziś, wkład znikomy. Jest spotterem, więc czasem w weekend robi po 800km i jakoś żyje. Dba o samochód, więc nigdy nie musiał go "pchać".

01 Lis 2009, 20:36

andrewb25 napisał(a):jeszcze trujesz dupe z tym autem do 2 tys.
kup sobie może rower za taką sumę....

...banda forumowych biedaków

Pamiętaj,że są też tacy ludzie dla których Ty jesteś biedakiem... bo nie stać Cię na kupienie jakiegoś klubu piłkarskiego...np Chelsea...
Tak więc hamuj..!!!
Pieniądze -rzecz nabyta !
Czasem jest tak,że można wszystko stracić i dołączyć do tych z których teraz się naśmiewasz...
Oczywiście Tobie ani nikomu tego nie życzę.
Pomagamy na forum każdemu kto ma problem z autem lub jego kupnem i każdy może się tutaj zwrócić o pomoc. To Forum nie jest dla bogaczy(choć to pojęcie względne)...
Osobiście mam szacunek dla każdego,bez względu na to czym jezdzi,gdzie mieszka lub ile ma pieniędzy. Nie znoszę jednak bezczelnych inteligentów,wlewających sobie nowobogackich oraz podłych gadzin które dowartościowują swoją buracką próżność poprzez gnębienie mniej zasobnych lub słabszych...
Jak widzę twardego przełożonego w pracy,który wyżywa się na podwładnych,to jestem pewny że się dowartościowuje w ten sposób i żal mi go bo pewnie w domu żona bije go szmatą po łbie i ma problemy z seksem...

01 Lis 2009, 21:27

jeszcze trujesz dupe z tym autem do 2 tys.
kup sobie może rower za taką sumę....

...banda forumowych biedaków

Za takie obrażanie powinno się wyrzucać z forum...

A za 2tyś to CC, Trabant, Maluch

02 Lis 2009, 09:19

A ja mimo wszystko polecałbym polówkę. Dobre, ekonomiczne i trwałe auta. Miałem taką z gazem (1,3, 55KM). Gaz bezproblemowy, silnik bezawaryjny, zawieszenie trwałe, blachy jak dzwon...tylko komfort jazdy pozostawia trochę do życzenia, auto krótkie, twarde i na nierównościach skacze. Krótkie trasy w okolicach 250-300 km da się zrobić bez tragedii. Jeśli chodzi o Uno, to blachy do bani, zawieszenie też niezbyt dobre... Poza tym widział ktoś Uno z przebiegiem 300tyś? To nie jest tak żywotny samochód.
A jeśli chodzi o polo, to unikałbym dwóch silników 1.3 75KM i 1.3 g40 113 KM, wiadomo jak są eksploatowane dość mocne silniczki w lekkim aucie, to już zapewne trupy... Jeśli masz pytania odnośnie polówki, to wal śmiało, trochę wiem o tym aucie.

02 Lis 2009, 11:59

Mam Poldorovera od 2004 roku, rocznik 1996, kupionego od drugiego właściciela, z przebiegiem 68 kkm. Od razu wstawiłem mu gaz i zacząłem jeździć nim codziennie do pracy i z powrotem, dzienne przebiegi 80 - 100 km i więcej. W pięć lat zrobiłem mu ponad 98 tysięcy km i.. mam go nadal, stoi pod blokiem w pełni sprawny, choć już nieubezpieczony i bez przeglądu. Teraz ma ponad 165 kkm przebiegu.
Złego słowa nie powiem, pięć lat pracował, zima-lato, świątek piątek, nigdy nie zawiódł, a wszelkie konieczne naprawy, które przeprowadzałem osobiście (taki był mój zamiar jeszcze przed zakupem pojazdu) były prawie zerokosztowe, bo części zamienne do tego samochodu są śmiesznie tanie.
Silnik tylko raz mnie zawiódł, doznał "słynnego" padnięcia uszczelki pod głowicą (październik 2006), które naprawiłem sobie sam i jest ok do dziś dnia.