motorro napisał(a):Z tym się całkowicie zgadzam.Jak ja testowałem Pasia to miał chyba 24tyś km czy jakoś tak i był ok 3 m-ce w salonie.
Jeśli miałbym wybierać między autem testowym, a nowym, nieużywanym i różnica wynosiłaby 6000zł to brałbym nowy.W testowym każdy siedział, ciągał, drapał, molestował i pierdział do niego.Nie ma co.Trzeba brać nowy i dopłacić te 6 tyś.
Zeby Cie nie obrazic to powiem to lepiej to przemilcze bo i tak zdaje sobie sprawe, że 70% userów tego forum to poprostu dzieci, które interesują się motoryzacja ( bardzo dobrze ) i zyją w wyimaginowanym swiecie, zabawek mechanicznych...
W tym wypadku 6tys to ponad 20% tego auta. Zresztą samochody, które przychodzą do testowania w salonach są juz dotarte, na takich samochodach robi się testy spalania w fabryce itp, gdzie auto np przez całą dobe jedzie na tasmie 60km/h w celu testowania co schodzi z taśmy.
Byłem pare razy na jezdzie próbnej i faktycznie nie jezdzi się tam wolno, ale tez się nie lata 200km/h, jak byłem na jezdzie probnej w subaru ( Forester ) to jechalismy z gosciem koło 140 i prosił zeby więcej nie jechac bo to i tak nie ma sensu, podobnie sprawa miała się w salonie volvo przy jezdzie XC70.