REKLAMA
Chciałbym kupić swój pierwszy samochód. Uzbierałem prawie 10 tysięcy, ale myślę, że rozsądniej będzie kupić coś taniego, za nie więcej niż połowę tej kwoty, nabrać trochę doświadczenia, odłożyć trochę grosza i powiedzmy za rok kupić coś konkretniejszego za kilkanaście tysięcy.
Jestem młody, więc raczej odpadają Lanosy, Astry, Tico i inne dziadkowozy, co nie oznacza, że chcę wieśniackiego Golfa, BMW czy Calibrę. Nie oczekuję cudów, że laski same będą mi wskakiwały do auta za 5 tysięcy, ale chciałbym, aby chociaż mi się ono podobało i nie zrujnowało mnie finansowo swoim spalaniem lub ciągłymi usterkami.