Auto do 9 tys, tania eksploatacja

24 Sty 2012, 15:26

Witam!!!

Mam pytania które sprawia mi trochę zamętu...
Pierwsze to jakie auto kupić do tej kwoty jak w temacie aby nie wplątać się w duże koszty (głównie mówię o naprawach, częściach, wytrzymałości pojazdu)

Drugie to mam ucelowane dwa samochody tylko wiadomo trochę się martwię aby źle nie wybrać.
- Punto II z 2002 r. 220tys km 1.9 JTD, sprowadzone z włoch.
Wiem że podstawowe mankamenty to przebieg i że spr z włoch.
byłem je oglądać z kumplem mechanikiem to powiedział "że nawet można się pokusić" a za autko chce ten gość 6,5tys zł.
Jeszcze można by było się przyczepić do jednego elementu blachy gdzie zauważalna jest robótka blacharska i prawdopodobnie odświeżony lakier całego samochodu. Miernikiem nie było sprawdzane ale widać że nie było "raczej klepane" , wizualnie jak na ten wiek i przebieg dobre nawet bardzo, środek nie aż tak strasznie zniszczony (oczywiście biorąc pod uwage to co mówiłęm)
żadne wycieki i nie kopci nie buja na amorach a silnik nie budzi zastrzeżeń. tyle że trzeba je opłacić;/ czyli jak sądzę dodatkowy 1tys zł (chyba)

- Ford fiest II 2000r. 1.3 benzyna, 88tys km, pierwszy właściciel w polsce, użytkowane głównie przez kobietę. Cena ok 6-7 tys zł.
można by było się przyczepić też do blachy jeden element wymieniany, no i gdzie nie gdzie widać początki rdzy. Tak to zauważyłem nawet dużo plusów. Mały przebieg, ładne wyposażenie, zadbane wnętrze, rozrząd na łańcuszku (tylko nie wiem do końca czy to plus)
Jeśli chodzi o silnik mało dynamiczny ale ładnie chodzi i reszta tak jak u poprzednika, ale widać że poci się z uszczelki, i lekkie skrzypienie słychać przy lewym kole przednim ale takie ciche i momentami.

Wiem że nie mogę mieć wygórowanych wymagań co do tej ceny za samochód i wiem że nie ma reguły pewnej co do samochodu, bo jestem takiego zdania nie wiem czy się zgodzicie "że nie ważne jaki samochód, ale szczęście do tego od kogo i ogólne do tego egzemplarza się ma"
bo można trafić na dobrą markę ale wadliwą i na odwrót.

Więc kończąc moje męczenie:
czy nawet dobrze celuje czy nie?
czy te autka mogą być warte zakupu a jeśli nie to jakie oglądać?

Po prostu proszę o wasze rady i opinie (kulturalne)

P.S.
jeżdże oplem corsa A y 91 1.2 benz
mam sentyment to tego auta bo przez pięć lat może w nadmiarze dołożyłem do niego z 1 tys zł, ale zauważam sypie się dość blacha (drzwi przy progach), silnik bardzo dobry tyle że trzeba będzie trochę podbać o niego no i pierdółki ( pokrętło od ogrzewania, kable od prawego kierunkowskaza)
no i ubez. i przegląd mi się kończy na początku lutego
I tu ostateczne pytanie:
Czy jednak jeszcze potrzymać to moje auto i poczekać z zmianą auta.
Bo aktualnie mało jeżdżę.

Dziękuje z góry za odp
maxmer
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 29 03 2007
Auto: Opel corsa A 1.2

24 Sty 2012, 17:03

Osobiście zostałbym przy Corsie,przynajmniej wiesz co masz,dołożysz troche do niej i będzie spokój na jakiś czas.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

24 Sty 2012, 17:38

Też jestem za tym żebyś zostawił Corse,dozbieraj troche kasy i kup sobie potem choćby Astre II :wink:
TFSI
Stały forumowicz
 
Posty: 2214
Auto: Alfa Romeo 156
Silnik: 1.9JTD 115km
Paliwo: Diesel
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2003