Mały Peugeot to dobra konstrukcja. Podobno trzeba tylko uważać na tylną belkę.
REKLAMA
Witam,
poszukuję jakiegoś w miarę bezproblemowego jeździdełka głównie do miasta (obszar GOP). Kwota której bym nie chciał przekraczać za sam samochód to 10 tyś zł. Przebieg roczny szacuję na 10-15 tyś km. Do tej pory jeździłem puntem I z silnikiem 1.1 i.. byłem zadowolony. Brakowało mi w nim tylko wspomagania i klimatyzacji. Jako że brat zdał prawo jazdy Punto pójdzie do niego a ja chcę dołożyć i kupić coś nowszego. Moje wymagania to klima, wspomaganie, silnik minimum te 70 KM i żeby szło go zagazować bo taki mam plan. Celuję w auta wielkości punta gdyż większe nie jest mi potrzebne. Jeździłem paroma samochodami klasy C i nie odczułem jakiegoś mega większego komfortu, dlatego nie nastawiam głównie na klasę C chociaż jej nie wykluczam, bardziej jako alternatywę traktuję. Co byście mogli polecić w tych pieniądzach? Obszar poszukiwań to głównie śląsk, chociaż nie wykluczam województw ościennych.
PS. Mimo że z Punta jestem zadowolony raczej chciałbym zmienić Markę, Punto II/IIFL jakoś nie bardzo przemawia do mnie. I nie chciałbym też Renaulta. Myślałem wstępnie nad Ibizą, może Corsa C?
