REKLAMA
Witam,
Ponownie zwracam się z prośbą do nas o pomoc. Przekażcie mi swoją wiedzę oraz opowieści waszych doświadczeń z autkami do 10 tysięcy no może do 12-13 MAX.
Czego szukam ? Auta który mało się psuje, nie mówię że wcale, ale jeśli już to żeby części było w miarę tanie, autko 5d / hatchback, z silnikiem benzynowym.
W miarę młody rocznik między 2003-2006.
Obecnie jeżdżę Oplem Astra G, bardzo ją kocham i dbam ale czas zmienić autko, chce coś co mnie zaskoczy, co pokocham, i przy jeździe będę miał banana na twarzy .
Myślałem nad Skodą Fabią 1.4 MPI lub 1.4 16V silnik VW - ale czytałem że jakieś problemy z uszczelkami.. woda wlatuje do środka auta albo szyby wypadały z prowadnic ?? haha. Ale silniki spoko.
Citroenem Xaara 2003r.
I w zasadzie tyle , jakoś nie zagłębiałem się w temat bo mam jeszcz Astrę ale chce ją sprzedać i kupić coś co tak mnie zadowoli że już raczej go nie sprzedam . I to by był samochód docelowo do pracy / sklepu / wakacje.
A kiedyś sobie kupię jakiegoś kultowego z lat 70-80-90 na "pikniki"
Sorry że się rozpisałem, mam nadzieje że wy też się ładnie rozpiszecie w swoich opowieściach .