Ale tak zastanówcie się jeżeli ktoś nie jest miłośnikiem akurat danej marki to po co kupować za 15k w124 z podstawowym syfnym silnikiem jak za 16-18k można kupić Lexa gs300 który pod maską ma legendę czyli 2jz pali o wiele mniej, jedzie o wiele szybciej no i też się nie psuje. Do tego trzeba dodać że nie rdzewieje a części są w100% dostępne i to za normalną kasę.
Pewnie teraz pojawią się obroćy jak zawsze przednich siedzeń i komfortu w w124 to nadmienię GS MK2 też ma duże miękkie siedzenia i też się płynie tylko o wiele ciszej i oszczędniej.
sza napisał(a):W passku 94 rocznik
To samo tyczy się takich wynalazków jak passat b4 który tak naprawdę nic ciekawego nie wnosi bo jego odpowiednikiem jest np: avensis1 który tak samo jest wyglądem porywający
![Szczęśliwy :D]()
, pali tyle samo co 1,9 td i to wersja 2,0 16v (16V dla wieśwagena to była kategoria super sport
![Szczęśliwy :D]()
)... , ma strefy zgniotu i bardzo często 6x P.P...po prostu jedzie jak auto z tej epoki tylko proszę Was nie piszcie o tanim serwisie bo kupując staruszka passka można o wiele bardziej popłynąć niż przy młodszym avenie.
I jeszcze rozumiem gdyby to było różnicy 10k passek b4 vs aven1 ale to często jest kilka tysięcy a jazda całkowicie inna nie wspominając o ekonomii silników benzynowych.
No i tu jeszcze kłania się jeden temat czyli cena zbycia bo jeżeli cariny dorównują cenom avena1 a aven jest rozwinięciem cariny to już raczej wielkiego spadku wartości nie odnotujemy... czyli koszty będą się wiązać z tym co wyjeździmy a w przypadku passka którego można kupić za 150 eur. to czego można się spodziewać???
A no tego że kupimy sztukę za 4-5k z paliwożernym, przestarzałym benzyniakiem włożymy w niego parę złoty i za kilka lat weźmiemy 2k...