szybki napisał(a):Przy okazji zapytaj Krzysia ile kilometrów zrobił autami o których pisze.
![OK :ok:]()
Krzysiu pisze dużo byle pisać... przeważnie głupoty...jakiś wyścig nabijania postów
Co do samochodów za 3-5 tys...
Wszystkimi z opisanych niżej jeździłem:
- astra f, znajdziesz egzemplarz bez rdzy i z klimą. Części za grosze, silnik 1.6 8v prawie niezniszczalny, idealny pod lpg. Jakość wykonania nie najgorsza. Samochód bezawaryjny, części za drobne. Prosty jak budowa cepa. Występują liczne problemy z korozją.
- lanos- tani w zakupie, tani w naprawach. Taniość z domieszką koreańskiej tandety tamtych lat. Jakościowo odbiega od astry. Silniki przestarzałe i paliwożerne. Żeby lanos jechał trzeba go wysoko kręcić = wysokie spalanie. Rozwiązaniem jest LPG, które lanos znosi bardzo dobrze. Wnętrze słabo znosi upływający czas. Płowiejące kruche plastiki, wysiedziane fotele, wszystko zgrzyta i dzwoni...
- bmw e36- wyjątkowo idioto odporny, części za grosze, dobra jakość wykonania. Do 5 tys. kupisz zadbane e36 1.6-1.8 będzie jakościowo nieporównywanie lepsze od astry i tandetnego lanosa. Silniki idealnie znoszą gaz. Minus to fakt, że ciężej znaleźć zadbany egzemplarz niż w wypadku lanosa i astry. e36 jak nie była bita to prawie nie rdzewieje.
- rover 200/400 moim zdaniem faworyt w tym budżecie. Części tanie, łatwo dostępne, dobra jakość wykonania, dobre wyposażenie. Śmiesznie tanie w zakupie. Dobry silnik diesla, prosty i mega ekonomiczny. Minus to problem z ewentualną odsprzedażą przez debilne stereotypy, choć ja nigdy nie miałem problemów ze sprzedażą angielskich samochodów.
Co do toyoty i civica nie będę się wypowiadał choć to niewątpliwie dobre samochody, nie mniej jednak tradycyjnie szybki je zbyt idealizuje jak wszystkie japońce
![Wink ;)]()