REKLAMA
Zastanawiam się nad zakupem nowego auta rodzinnego. Na miasto i w trasę, z dzieckiem, ze znajomymi, na wakacje krajowe i zagraniczne. Dostępny budżet to ok. 65 tys. brutto. Zastanawiałem się nad używanym autem, ale po pierwsze, samochód będzie mi służył przez najbliższe 8 lat i prawdopodobnie zrobię nim jakieś 160tys. km, więc używane ze stutysięcznym przebiegiem odpadają. A po drugie, chcę mieć nowy samochód, bo będę pewny tego, co kupiłem
Ostatnio robię intensywne wycieczki po salonach samochodowych i z tego co widzę, podoba mi się kilka aut:
- Renault Megane Grandtour - w całkiem nieźle wyposażonej wersji z dieslem 1,5 [105KM], klima automatyczną - 65 tys.
- Renault Fluence - o którym wcześniej nie myslałem, ale robi wrażenie - klasowa limuzyna, świetnie wyposażona [najwyższy standard Privilege], benzyna 1,6 16V 110KM. - 62 tys.
- Honda City - poprzedni model bardzo przeciętnie wyglądający, za to ten wprowadzony w 2009 - bardzo ciekawy. taki mniejszy Accord, znakomicie wyposażony i w świetnej cenie, za ok. 55 tys.
Widziałem i jeździłem Chevroletem Cruze [ok 65 tys. z dieslem 2,0 125KM] i to zaskakująco dobrze prowadzące się auto. Skoda Yeti też jest do kupienia w podobnej cenie, ale ze słabym silnikiem benz 1,2TSI i z bardzo skromnym wyposażeniem. Kia Cee'd SW jest całkiem nieźle wyposażona, ale design kompletnie bez wyrazu, a nie przeczę, że wygląd auta liczy się równie mocno jak funkcjonalność.
Co polecilibyście z tych aut? A może warto się za czymś jeszcze rozejrzeć? Zaznaczam, że nie mam żadnych większych preferencji co do marek.
edit:
Moja żona jest natomiast oczarowana Lancią Delta. Jest do kupienia za ok. 70 tys. w benzynie i dobrym wyposażeniu, ale mnie osobiście odrzuca niewielki bagażnik i wysokie spalanie na poziomie 8l. Ale auto chyba najpiękniejsze z dostępnych kompaktów.