Jak auto jest sprowadzone,to może być tak,że jest już przerejestrowane,a może być tak,że musisz je sam przerejestrować.O to musisz zapytać w komisie,bo nikt na forum nie udzieli ci prawdziwej informacji na ten temat.
RNI - znowu wprowadzasz zamęt - komis odpowiada za sprzedaż samochodu.Jeżeli jest napisane w umowie,że auto jest bezwypadkowe,a okaże się,że jest po wypadku lub stłuczce,że ma przekręcony licznik kilometrów( na ten temat pisaliśmy już na forum i pisaliśmy jak ma być skonstruowana umowa kupna-sprzedaży,by się nie naciąć - w umowie musi być napisane,że samochód ma przebieg...km,a nie stan licznika),zastaw bankowy itd,a komis klienta nie poinforumuje o tym,to komis w pełni za to odpowiada.Reguluje to ustawa o sprzedaży konsumenckiej.Dlatego bezpieczniej jest kupić auto w komisie niż od osoby prywatnej np. na giełdzie.
Każdy szanujący się komis,ma nawet zaświadczenie od policji,że sampochód nie jest kradziony.Oczywiście warto sprawdzić datę wystawienia tego zaświadczenia,bo może się okazać,że jest ona sprzed np. miesiąca,a zaświadczenie było napisane w dniu kradzieży i auto jeszcze nie zdążyło wejść do rejestru kradzionych.Dlatego warto spojrzeć na datę i jak jest ona odległa,choćby kilka dni,to warto z komisantem podjechać tym samochodem na komisariat i sprawdzić go.A jak komisant będzie kombinował,to znaczy się,że jest coś nie tak.Aauta sprowadzane tym bardziej warto sprawdzać.
I tak jak pisze kolega wyżej -przed podpisaniem umowy należy jechać na stację diagnostyczną i zrobić przegląd przedzakupny.Stację należy wybrać taką,do której mamy zaufanie,a nie tą,do której chce nas zawieść sprzedawca.Wiadomo dlaczego
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...