Auto studenta, pomoc w wyborze

06 Lip 2013, 22:34

Mam zamiar kupić swoje pierwsze auto i mam pytanie, które z tych aut było by na kieszeń studenta (stypendium + drobna praca), żeby aż jakiś kosmicznych kosztów prócz paliwa nie było. Do dyspozycji mam 3 tyś + naprawa ew (do 500zł) lub 3,5 tyś bez napraw itp.
Chcę auto benzynowe + LPG 5 drzwiowe/ sedan w ostateczności jeżeli jakiś dobry egzemplarz był to 3 drzwiowe.
Nie chodzi mi o podawanie linków do aut lecz marka i model, które nie są drogie w naprawie i mało awaryjne najlepiej.

Chcę mniej więcej opinii co do tych aut:

Mniej więcej mój wybór:
1. Renault Megane 1 generacja - ponoć drogie części są do niej ale nawet fajna jest
2. Honda Civic lub inna honda
3. WV Golf 3
4. Opel Astra - warto w ogóle ople (astra, corsa, omega)
5. Kolega też polecił Nissany almera i primera
6. Inne które zaproponujecie

06 Lip 2013, 22:51

Golf i Astra będą zajechane, będziesz musiał włożyć kupę kasy. Jeśli chodzi o Nissany czy Hondy, to bardzo dobre auta, jestem ich zagorzałym fanem i każdemu polecam, ale jak japoniec, który nie ma być zardzewiałym szmelcem to trzeba wybulić okrągłą dyszkę.
Megana wg to dobre auto na pierwsze, ale taka za 5-6 tys, za 3 to będzie podobnie jak z Golfem czy Hondą.

Od siebie polecam Ci Daewoo Matiza. Mało pali, tani w zakupie i tani w serwisie, no i łatwo kupić coś uczciwego z Polski. Jak na te małe auta to wg mnie król swojej klasy, tani i 5 drzwi

Uważaj na rdzę!

06 Lip 2013, 22:57

A mazdy bo zapomiałem też wspomieć o mazdach 323f, 626 itp?

06 Lip 2013, 23:03

To dobre auta, ale nie kupisz za trzy tysiące złotych takiego auta. Jeżeli chcesz kupić coś problematycznego to szukaj tak. Kombinujesz tak że kupisz japońca i sypnie się i będziesz ładował w niego drugie tyle. Szukaj czegoś malutkiego, taniego. 626 to klasa średnia, do której części kosztują nie najmniej. 323F za 3 tys to zardzewiały szmelc ściągniety z zachodu.

Szukaj Cinquecento, Matiza, Lanosa, takich aut. Kupisz takie, może koledzy Ci nie będą zazdrościć, ale będziesz jeździł bo będzie Cie na to stać. Auto nie będzie stało zepsute czy na parkingu bo nie masz za co wlać.

06 Lip 2013, 23:19

Znajomy jeździ ponad rok primerą z 2001 roku, nic jeszcze nie poszło a dał coś koło 500-600 funtów

, chodzi normalnie. tylko że z tyłu miejsca jak w cabrio, 20 minut da się wysiedzieć, nie więcej.

kurde, chodzi o pierwszą generację - nie wiem jak tam jest. ale może być ciekawiej tak jak z astrą bo w jedynce astrze jest dość fajnie pod tym względem całkiem sporo miejsca, dużo dojeżdżałem w takim do roboty kiedyś, właściciel raczej się nie skarżył na jakieś poważniejsze usterki. jak na auto za 3 klocki to moim zdaniem można brać, ładnie chodzi na gazie.

07 Lip 2013, 06:29

Astre i Golfa 3 na upartego kupisz za 3k ale z pierwszych lat produkcji. Lanosa za 3k nie polecam. Moze Seicento?

07 Lip 2013, 10:43

Wszystkie te Astry i Golfy będą zajechane, to będzie loteria. Trafisz złoma i będziesz wkładał w nią drugie tyle.

Seicento też nie będzie za dobrym wyborem za trzy tysiące. Lepiej kupić coś starszego itd ale uczciwszego

07 Lip 2013, 14:19

Ja bym sie nie pakował w Megane,Hondy,Golfa i Nissany bo za te pieniądze będzie naprawde ciężko kupić coś do czego nie będziesz musiał dokładac.
Ja zaproponuje Toyote Starlet,Suzuki Swift i Skode Felicje.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

07 Lip 2013, 14:51

Starlet czy ta Suzuka to dobry wybór, ale jak się zepsuje to z częściami tak łatwo nie będzie.
A tak jak kupisz np Cinquecento, to na każdym szrocie dokupisz czy to drzwi czy zderzak, albo coś mechanicznego, o tym że za grosze już nie wspominam, bo chyba każdy to wie

07 Lip 2013, 15:05

Z Suzuki nie powinno być kłopotów ale ze Starletem to masz racje.

07 Lip 2013, 15:18

Ja Ci szczerze powiem, że zbliżam się do zakupu swojego pierwszego auta i rozglądam się za Micrą K11 i nawet jej się boje.
Bo jednak jakiś Golf czy coś takiego to jest taniocha można powiedzieć, a tutaj zawsze coś ciężej. Tylko że nie każdemu odpowiada jeździć czymś zachodnim

07 Lip 2013, 15:19

Niby masz racje ale japonce też słyną ze swojej niezawodności.

07 Lip 2013, 15:48

drbn797 napisał(a):Starlet czy ta Suzuka to dobry wybór, ale jak się zepsuje to z częściami tak łatwo nie będzie.

Barol napisał(a):Starletem to masz racje.

drbn797 napisał(a):A tak jak kupisz np Cinquecento, to na każdym szrocie dokupisz czy to drzwi czy zderzak, albo coś mechanicznego, o tym że za grosze już nie wspominam, bo chyba każdy to wie

Panowie skąd Wy te teorie pobieracie, trudno o łatwiej serwisowalne auto niż starlet a trwalością starletka przejeździ Fita CCx10 paląc mniej i będąc sporo szybszą.
A jeszcze bezpieczeństwo CC/SC jest na pozimie 0,00. Kategria trumny na czterech kołach.