Auto w budżecie 40-50tys

04 Lut 2020, 20:48

Szukam auta w budżecie 40-50tys, wyposażenie schodzi na drugi plan, bardziej interesuje mnie wiedza dotycząca jaki silnik wybrać ?
Benzyna/diesel?
Interesuje mnie nadwozie hatchback.
Rocznie robię 20-25tys km 50/50 miasto/trasa.
Celuję w coś około 150km, czym mozna na spokojnie wyprzedzać.
Jednak nie wiem nic na temat współczesnych jednostek, chciałbym coś w miare ekonomicznego do podanych "wymagań" zwłaszcza, że w nowych silnikach lpg się nie opłaca do tej pory jezdziłem na gazie i przyzwyczaiłem się do taniego jezdzenia.
Jakie silniki, modele aut polecacie?
Pozdrawiam.

04 Lut 2020, 20:52

Moja rada,tylko z daleka od niemieckiego BADZIEWIA!

05 Lut 2020, 18:30

Rozważam również dołożenie 30tys i kupno auta z salonu.
Moje typy to:
Hyundai i30
Kia ceed
Oba auta 1.4 tgdi 140km
Skoda Octavia 1.6 tdi?
Peugeot 308 1.5 hdi
Nigdy nie jeździłem dieslem, czy diesel 1.6 tdi lub w przypadku hyundai/kia 1.6 crdi maja sens?
Jak wygląda nagrzewanie się takiego diesla o małej pojemności względem benzyny?
Czytałem ogólnie, że diesel dłużej łapie temperaturę roboczą.
Jakie realne spalanie 1.4 tgdi? Z tego co czytałem jest to wtrysk bezpośredni, więc lpg odpada.

05 Lut 2020, 19:22

Zależy też ile i jak jeździsz po mieście. Jeżeli raczej stoisz w korkach diesel zagrzeje się w 10min (benzyna na wolnych obrotach się zagrzeje, diesel nie bardzo), latem jest lepiej. W dieslach bardziej problematyczny jest DPF z punkty użytkowania ale jak jeździsz 50/50 to nie będzie problemu.
Jak bierzesz samochód z salonu to siłą rzeczy nowe auto więc każdy silnik będzie dobry (bez awaryjny). Więc tu zostaje kwestia wizualna. Hyundai i Kia to jest to samo, 308 mi się nie podoba estetycznie i ergonomia wnętrza jest dla mnie jakaś dziwna. Octavia jest większym samochodem.
Benzyny od KIA, Hyundai dla mnie jakoś mułowate.
Sam jeżdzę większą ilością diesli i jeżeli patrząc z punktu $$$ to lepiej to wychodzi na stacji.

05 Lut 2020, 21:10

Smoczysław napisał(a):Zależy też ile i jak jeździsz po mieście. Jeżeli raczej stoisz w korkach diesel zagrzeje się w 10min (benzyna na wolnych obrotach się zagrzeje, diesel nie bardzo), latem jest lepiej.

Chyba najzimniejszego dnia tej zimy w Krakowie, czyli - 6 w momencie kiedy wyjeżdżałem z domu insignia 2.0/170 osiągnęła temp cieczy 90stopni po 28 minutach od odpalenia. Gdyby to było moje "własnościowe" auto to byłoby mi szkoda.

Jeśli chodzi o zakup nowego auta - jeśli masz kasę i zamierzasz nim jeździć więcej niż dwa lata to śmiało bierz. Nowy ceed jest mega fajnym autem, duzych przebiegów nie robisz więc po kilku latach, jeśli będziesz go dobrze serwisował to weźmiesz fajną kasę (a biorąc pod uwagę 500 plusy i inflację to może nawet tyle ile zapłacisz xd).

E: A o LPG we współczesnym aucie o mocy ok 150ps to w sumie możesz zapomnieć. Chyba, że wyrwiesz używaną astrę j 1.4t/1.6t

05 Lut 2020, 23:21

Invi napisał(a):Chyba najzimniejszego dnia tej zimy w Krakowie, czyli - 6 w momencie kiedy wyjeżdżałem z domu insignia 2.0/170 osiągnęła temp cieczy 90stopni po 28 minutach od odpalenia. Gdyby to było moje "własnościowe" auto to byłoby mi szkoda.

Ja nie mówię o pełnym rozgrzaniu silnika tylko tak żeby z nawiewu coś ciepłego zaczęło lecieć

Też mam insignie 2.0 163KM i pełną temperaturę osiąga po 20min, ale do pracy mam pierwsze 15 min w korkach a później już leci. Jak wracam i jadę od razu poza zabudowanym to nagrzeje się w 10min.
Mam jeszcze Kia Stonic z 19r. benzyna 1.4 100KM, auto fajne do miasta ale jak trzeba wyprzedać to już nie do końca. Ale silniki są proste w budowie i bezawaryjne zarówno benzyna jak i diesel Kia, Hyundai.
Zarobić na pewno nie zarobisz ale jak faktycznie chcesz mieć święty spokój i niczym się nie przejmować to faktycznie lepiej dołożyć i brać z salonu.