Witam
Poszukuje jakiegoś dobrego auta w trasę. Ponieważ tygodniowo robię (a właściwie będę robił) jakieś 500 km z czego 400 to trasa 100 po mieście. W związku z tym szukam czegoś ekonomicznego, najchętniej gaz ale jeżeli ktoś jest w stanie polecić coś godnego uwagi co pali 3/4 litry to możę być i diesel/benzyniak (tylko raczej nie Tico
![Razz :P]()
) Spalanie gazu na poziomie 6-7 litrów jest mile widziane.
Teraz najważniejsze czyli cena. Nie umieściłem jej w temacie umyślnie, gdyż nie wiem ile chce wydać na auto. Najchętniej jak najmniej. Jak znajdzie się jakiś mało palący złomik z 2-3 tyś co pali te 3-4 litry (matiz?) i wytrzyma 2 lata to jest to jakaś opcja. Jednakże jestem też w stanie wydać i 10 tys na coś co będzie już w miarę po ludzku wyglądać. Żeby tego było mało jestem też w stanie wydać i 20-30tys ale za tą cenę chciałbym już coś pokroju Mazdy RX8 (z tym, że to pali jak smok więc szukałbym czegoś po swapie). 30 tys to jest kwota jaką dysponuje ale przeznaczona raczej tylko dla tej mazdy. Wyjątkiem od tej sytuacji jest BMW x6 (
![Cool 8)]()
). Dla niej jestem w stanie wziąć kredyt ale nie znajdę pewnie nic ciekawego w cenie do 60/70 tys (to sporo za mało a większego kredytu nie wiem czy dostane)
Z innych istotnych informacji, najbardziej podobają mi się auta coupe, hatchback, SUV ewentualnie sedan (żaden kombi). Rozglądałem się po internetach w poszukiwaniu czegoś ciekawego i jako pierwszy wpadł mi właśnie matiz (kiedyś miałem, nawet miło wpsominam, ale teraz troche wstyd mi nim jeździć chyba by było
![Razz :P]()
), ale w jego cenie jestem już w stanie dostać civic 5. Generalnie mam straszny dylemat co wybrać. Chciałbym kupić coś w co nie będe musiał włożyć majątku ale jednocześnie coś co nie będzie na starcie dużo kosztować i mało palić (spalanie w mieście jest mało istotne). Zakładając żę cena max to 10tys to chciałbym taki samochód odsprzedać po 2-3 latach, więc miło by było jakby sie nie rozleciał do tego czasu.
Pozdrawiam