REKLAMA
Diagności mówią o rewolucji, kierowcy o utrudnieniach. Jak będzie naprawdę? Do sejmu trafiła nowelizacja ustawy w której wprowadzone zmiany zaostrzają przeprowadzane badania na stacjach kontroli pojazdów.
Obecnie każdy kierowca posiadający samochód musi odwiedzić SKP przynajmniej raz w roku gdzie przeprowadzona zostaje procedura badania technicznego trwająca zazwyczaj około 15-25min. i do tego jesteśmy przyzwyczajeni bo tak jest od lat.
Po zatwierdzeniu zmian badanie techniczne pojazdu może trwać od 40 do 50min. a nawet dłużej. Czym to jest spowodowane? Diagności będą musieli skrupulatniej sprawdzać w samochodzie głównie elementy wpływające bezpośrednio na bezpieczeństwo takie jak m.in. układ hamulcowy, oświetlenie, stan wycieraczek czy stan ogumienia.
Sprawdzanie pojazdu będzie odbywało się drobiazgowo, a Diagności będą robili to dokładnie przed karą jaką mogą dostać w przypadku wykrycia przez inspektorów nieprawidłowości. Kara taka to nawet 2tyś. zł. Kolejną zmianą są niezapowiadane kontrole które mają weryfikować pracę diagnostów, które do tej pory były zapowiadane z góry.
Dobrą wiadomością jest to że termin przeglądu będzie liczył się od dnia jaki mamy na pieczątce w dowodzie rejestracyjnym na kolejny rok, a to oznacza że możemy na przegląd przyjechać nawet dwa tygodnie wcześniej
POLECAMY Nowe zasady przeglądu samochodu na stacji kontroli pojazdów
Kolejną propozycją jest brak konieczności wymiany dowodu rejestracyjnego kiedy skończą się w nim miejsca na kolejne pieczątki. Kierowca zaoszczędzi w ten sposób około 70zł.
To są oczywiście propozycje ale narzucane też przez UE. Nie wszystkie zmiany podobają się opozycji i diagnostom więc na pewno możemy spodziewać się jeszcze pewnych zmian.