Benzyna z gazem do 3,500 - 4,500 złoty - każde nadwozie

29 Gru 2014, 16:40

Witajcie.

Już wcześniej pisałem u Was na forum w celu doradzenia samochodu. Wtedy jednak musiałem wstrzymać się z zakupem samochodu. Teraz już po ostatnich roztopach (licze tak 2 miesiące) chciałbym zakupić autko. Dlaczego po roztopach? A to dlatego, że chciałbym je sam w granicach możliwości podszlifować mechanicznie, a nie mam garażu więc wszystko pod chmurką będzie robione.

= Budżet - od 3500 do 4500 złoty (im droższy tym dłużej będę musiał się wstrzymać z zakupem)

= Rejon - Mazowieckie ale im bliżej Warszawy tym lepiej dla mnie

= Użytkowanie - Przez 10 miesięcy samochód będzie jeździł po Warszawie, w niektóre weekendy będę chciał pojechać do rodziny, na mazury, w góry czyli tak od 200 - 400 km. W wakacje planuje wyjazd za granicę, więc chciałbym żeby autko się nadało na taką trasę.
= Własne potrzeby - no i tutaj właśnie dopuszczam każde nadwozie w tym budżecie tzn. Hatchback, sedan, kombi i coupe. Skłaniam się do kombi bo to najmniej chodliwe samochody i można dostać je w najniższej cenie i przy tym w najlepszym wyposażeniu, a może jednak się mylę? W celu lepszej czytelności wypunktuje moje wymagania co do autka:

* Ekonomia - tanie cześci, naprawy (aby większość napraw nei była skomplikowana bo planuje sam je wykonać), spalanie do 15 litrów gazu
* Dynamika - aby wyprzedzanie tira czy autobusu nie było zaglądaniem śmierci w oczy. Myślę, że samochód powinien mieć od 100 koni.
* Klimatyzacja
* Dużo przestrzeni w środku auta
* stosunkowo mała awaryjność (pojęcie względne wiadomo)

Teraz coś o mnie. Jestem studentem 3 roku i za pół roku, rok idę już do pracy. Na dzień dzisiejszy, co miesiąc zarabiam około 1800 złoty do ręki (po odliczeniu już opłat). Nie chcę całej kwoty przeznaczać na samochód, bo jeszcze z czegoś muszę żyć (jedzenie, picie), jak to młody człowiek wyjścia z dziewczyna do kina, restauracji czy do teatru. Ponadto z tej kwoty chciałbym odłożyć kasę na wakacje, na następny samochód.
Prawo jazdy mam od 3 lat, swoje umięjętności doszlifowywałem na ciężarówce. Na dzień dzisiejszy jeżdże na zmianę Renault Thalia 1.4 16V oraz MB E290 w kombi. Nie boję się dużych samochodów, czuje się w nich pewniej i lepiej. Parkowanie dla mnie to nie problem, ale w kombi założę i tak czujniki parkowania, bo jednak nie jestem osobą która myśli tylko o sobie ale w gorszy dzień nie chcę jakiemuś innemu koledze zarysować czy puknąć fury. Na samochodach trochę się znam, ale z pewnością nie tak jak wy

Właścicielem auta i tak będzie dziadek, w celu dostania zniżek

Dzięki za wysłuchanie i czekam na jakieś propozycje i sam od czasu do czasu wrzucę cos co mnie zaciekawi.

29 Gru 2014, 16:58

Budżet tak ograniczony, że należy brać to co będzie w lepszym stanie i nie skupiać się na konkretnym modelu.
Ode mnie klasyka gatunku jak zwykle za tą kwotę czyli astra f

Możesz też pokusić się o rovera 200/400/600 a przy większym szczęściu niezniszczalnego merca 190.
Mi pół roku temu udało się kupić całkowicie sprawnego rovera 400 z 99r na max wyposażeniu ze skóra absolutnie bez rdzy za 3 tys zł. Po pół roku sprzedałem prawie 2x drożej.

29 Gru 2014, 17:18

Ja myślę że w tym budżecie to znajdzię się nawet Pug 406, Deawoo Nubira czy nawet Leganza, może nawet jakieś bmw z R4, Civic V.

Astra tylko niestety 1.4 możliwe że od chrzestnego dostanę bo u niego po swapie leży w garażu i nie ma co z nią zrobić bo jeździ teraz MB E220 CDI. Tylko martwi mnie to że silnik jest mały, a ja po prostu muszę czuć zapas mocy pod butem w celu bezpieczeństwa, mimo że nie jeżdże jak wariat.

Druga opcja to że mogę oddziedziczyć Renault Thalia 1.4 8V tą którą jeżdżę, tylko ona znów mało ma mocy, ja jestem wysoki (190 cm wzrostu) i mało miejsca mam tam na nogi (nawet po odsunięciu fotela czuje dyskomfort w prowadzeniu) i do tego jest bez gazu.

Ale nie chcę dostać od nikogo samochodu, wole sam sobie kupić i czuć że za własne zarobione pieniądze jest autko.

29 Gru 2014, 17:24

Skoro jesteś wysoki to zernij na roverka 600:
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Zadowalające osiągi, wygoda i dużo miejsca.
Tu jeszcze ładna 400 tyle, że bez gazu: [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Jakieś e36 też spokojnie znajdziesz, jak będziesz miał szczęście to i e34 się trafi w może nie najgorszym stanie.

29 Gru 2014, 17:27

Roverek fajny to prawda

Jak z awaryjnością tego auta? Ten silnik z turbiną jest dobry?

29 Gru 2014, 17:31

Ad 1- Bardzo bym uważał na zakupy w Gnieźnie. Baaaaardzo.
Ad 2- Co on tak wysoko stoi tyłem?Przy 220 tys wyszarpany boczek skórzany?

Kolorów się nie czepiam bo nie lubię wróżenia ze zdjęć, bo może ciekawe auto uciec, które było np porysowane.

E 36 czy ładne e34 to nie koszt 3,4 czy 4 tys, za tyle to będą sztrucle pospawane z kilku.

29 Gru 2014, 17:33

Skoczek135 napisał(a):Roverek fajny to prawda Jak z awaryjnością tego auta? Ten silnik z turbiną jest dobry?

Z blachą bywa różnie choć jak widać zdarzają się egzemplarze całkowicie wolne od rdzy. Mechanicznie samochody trwałe i niezwykle proste. Części tanie, wiele pasuje od hondy. Jak zainteresuje Cie temat roverków to w internecie informacji nie brakuje.

29 Gru 2014, 17:34

Thalie odpuść, będzie męczarnia na trasie. Raz że słaba, dwa że budżetowy sedan klasy B więc bardzo niski komfort. Ponoć w Clio już lepszy

Ja mogę Ci polecić coś co może nie jest tanie w utrzymaniu ale jest bardzo mało awaryjne. Ford Scorpio. Wygoda wielka, silniki mocne. Drugim autem jakim mogę Ci polecić, tańsze w utrzymaniu to Opel Omega który ponoć bazuje na BMW e34

Tak czy siak poza korozją (trzeba zabezpieczyć i będzie git) nie ma problemów.
A z aut raczej pewnych to zobacz na tą ofertę.
[link do oferty na Olx wygasł]
Za 5k pójdzie bez alusów i gwintu.

29 Gru 2014, 17:36

kirin88 napisał(a):Z blachą bywa różnie choć jak widać zdarzają się egzemplarze całkowicie wolne od rdzy.

Po czym widać, że są całkowicie wolne?Samochód ma spore problemy z korozją, z resztą jak wiele aut z tamtych aut i to że jej nie ma patrząc na zdjęcia, nie znaczy, że jej nie ma wcale to raz, dwa może świadczyć, że została usunięta "do sprzedaży", a trzy że auto mogło być niedawno naprawiane blacharsko po dzwonie, bo bezwypadkowości nikt w nich nie obiecuje a za dobry egzemplarz trzeba dać 2-3 drożej. Cena z niczego się nie bierze.

29 Gru 2014, 17:40

Skoczek135 napisał(a):Ten silnik z turbiną jest dobry?

Ten silnik nie ma turbo.

AkuQ napisał(a):Ad 1- Bardzo bym uważał na zakupy w Gnieźnie. Baaaaardzo.

To prawda co nie znaczy, że nie idzie tam dobrego samochodu kupić.

AkuQ napisał(a):Ad 2- Co on tak wysoko stoi tyłem?Przy 220 tys wyszarpany boczek skórzany?
Kolorów się nie czepiam bo nie lubię wróżenia ze zdjęć, bo może ciekawe auto uciec, które było np porysowane.

Małe koła to tak się wydaje chyba. W starym samochodzie przebieg to ostatnie na co się patrzy. Skórzana tapicerka nie jest dobrym wyznacznikiem przebiegu. Jak się nie dba o skórę to po 100 tys. będzie wyglądać jak 30 letnia szmata z przebiegiem 2 miliony. Zadbana to i po 500tys. będzie prawie jak nowa.

29 Gru 2014, 17:43

kirin88 napisał(a):Małe koła to tak się wydaje chyba.

Raczej się nie wydaje...

kirin88 napisał(a):W starym samochodzie przebieg to ostatnie na co się patrzy.

To fakt. Drugim czynnikiem jest cena, najtańsze egzemplarze to po prostu szroty.

kirin88 napisał(a):Skórzana tapicerka nie jest dobrym wyznacznikiem przebiegu. Jak się nie dba o skórę to po 100 tys. będzie wyglądać jak 30 letnia szmata z przebiegiem 2 miliony. Zadbana to i po 500tys. będzie prawie jak nowa.

Nie masz racji, po 100 tys nawet zaniedbywana skóra nie powinna mieć pęknięć, po 200 również. Miałem parę aut ze skórami z oryg przebiegami po 300-400 tys i skóry były w lepszym stanie.

29 Gru 2014, 17:48

AkuQ napisał(a):Nie masz racji, po 100 tys nawet zaniedbywana skóra nie powinna mieć pęknięć, po 200 również. Miałem parę aut ze skórami z oryg przebiegami po 300-400 tys i skóry były w lepszym stanie.

Akurat w temacie skórzanych tapicerek siedzę nieprzerwanie od 5 lat bawiąc się w renowację skór więc swoje teorie zachowaj proszę dla siebie

29 Gru 2014, 18:02

AkuQ napisał(a):Sam się nie kompromituj-materiały używane do tych aut (clio-thalia) były jednakowe. Poza tym silnik 1,4 w tym aucie sprawuje się bardzo dobrze, nawet w trasie, ale żeby to wiedzieć, trzeba tym się kiedykolwiek przejechać.

Jechałem thalia z wielkopolski nad morze. Istna tragedia, plastiki skrzypią gorzej niż w matizie. Przyśpieszenia 0, komfortu brak. Powyżej 110km/h hałas okropny. Nie polecam nikomu. Na dojazdy na działkę dla emeryta ok. w trasy nie bardzo.

29 Gru 2014, 18:02

Okej bo widzę, że zaczynają się kłótnie w tym temacie.

Ten link Rovera 600 kolega kazał mi obejrzać więc potraktowałem go poglądowo. Zauważyłem że jest z komisu i z góry odpadł

Więc luzik, głupi nie jestem

Omijam handlarzy, okazji.

Właśnie zastanawiam się też nad omegą

Pasuje mi duży samochód, do centrum mego miasta jężdże raz na miesiąc więc parkowanie to nie bedzie duży problem

Czasem mogę pokręcić się w kółko szukając miejsca

Skóra wiadomo, przeciera się od wsiadania. Ja wsiadam zawsze do samochodu, poprzez oparcie się o fotel i dopiero wsunięcie. Dokładając do tego jakąś szorstką kurtkę, szybko dochodzi do przetarcia fotela na pewno. I tutaj skóry też trzeba dobrze konserwować i to nie plakami z hipermarketu, ale lepiej trzeba zainwestować

A to w granicach 5 tysięcy nie znajdzie się żadna E34 i E36 z silnikiem 1.8 ? Myślałem że to odpowiedni budżet już na ten motor bo niczym pozytywnym to on już nie zaskakuje

A w Omedze jaki silnik byłby odpowiedni ? Już wcześniej nad nią myślałem, szczególnie że sporo jest ich w kombi... Thalie to mógłbym jedynie wziąć żeby pojeździć z pół roku i opchnąć ale jak tu potem osobie która dała samochód spojrzeć w oczy? Wolę żeby sama sprzedała i miała użytek z pieniędzy

edit:

Jechałem thalia z wielkopolski nad morze. Istna tragedia, plastiki skrzypią gorzej niż w matizie. Przyśpieszenia 0, komfortu brak. Powyżej 110km/h hałas okropny. Nie polecam nikomu. Na dojazdy na działkę dla emeryta ok. w trasy nie bardzo.

To prawda. Czasem pogonię thalie po autostradzie i przy 140, radio nie wyrabia żeby było je normalnie słuchać. Dlatego nie dokońca pasuje mi fakt posiadania jej. Potrzebuje sporego auta bo przez swój rozmiar czuje się w takim samochodzie dobrze. Dużo lepiej czuje się w MB kombi niż w tej thalii. Do tego brak klimy i wyjazd na wakacje to jest udręka straszna

29 Gru 2014, 18:10

kirin88 napisał(a):Jechałem thalia z wielkopolski nad morze. Istna tragedia, plastiki skrzypią gorzej niż w matizie. Przyśpieszenia 0, komfortu brak. Powyżej 110km/h hałas okropny. Nie polecam nikomu. Na dojazdy na działkę dla emeryta ok. w trasy nie bardzo.

I jechałeś 1.4?

Chyba nie bardzo...Co do plastików i ich trzeszczenia, jest ich dużo, jak to w B klasie i porównywalnie jest u konkurencji z tych lat. Jednak gdy piszesz, że 1.4 nie przyspiesza to chyba porównujesz do wyższych pojemności, 8 zaworowa 12 sek/100, 16V/11sek do setki, to nie są złe osiągi na auto B klasy i do codziennego ruchu miejskiego i sporadycznego pozamiejskiego wystarczają z nawiązką. To samo prędkości, przy 110 nie jest głośno w tym samochodzie, owszem wystarczy 130, czy 140 i hałas się wzmaga, ale to nie jest auto do szybkich jazd, natomiast ma wiele innych zalet jak np niskie koszty eksploatacji.