No i niestety. Nie zdałem matury, więc 5k nie dostanę od rodziców (do samochodu).
Czyli jednak e36, a poprawa matury za rok.
Dzisiaj sprawdziłem tego:
[link do oferty na Olx wygasł]Odpalił dopiero za drugim razem, gaz zwykły, właściciela nie było (jego dziewczyna, która dojeżdżała nim do pracy). Mówiła, że jest to samochód przejściowy, bo miała go tylko półtora miesiąca - troche lipa, bo nie wiem co w nim było robione przez poprzednika i jak był eksploatowany - czyli samochód zagadka. Silnik troche brudny był od oleju (wydaje mi się, że miał wycieki, ale nie sprawdziłem dokładnie). Bagażnik się nie otworzył, choć chciałem sprawdzić pojemność i umiejscowienie butli. Do tego wszystkiego, cena za jaką oddadzą (chyba ze względu na alufelgi) to 4000 tyś zł. Blacha i lakier - ok, Lampy z przodu nie oryginalne; więc zapytałem czy miał kolizje. Troche się zmieszała (?!) po czym stwierdziła, że nic Jej na ten temat nie było wiadomo. Sprawdziłem szczelność między zderzakiem a maską, ale "Polacy to takie cwaniacy", że i tam nawet idealnie zaszpachlują.
I ch...a wie co robić. Kredyt mi odradziliście, jeden jest ok, ten 2.0 ale bez gazu + koszty ubezpieczenia też troche wyniosą, ten 1.6 to taka zagadeczka, ale ubezpieczenie będzie mniej kosztowne (ciekawe o ile, przecież to i tak BMW).
Chyba zrobie tak, że kupię ten 1.6 z gazem, 500 zł co miesiąc na czynsz dam rodzicom, resztę z wypłaty (jakieś 800 zł) bede zostawiał na e46, za rok jak napiszę tą nieszczęsną maturę z matematyki, w nagrodę (samemu sobie) przesiąde się na e46 (+ może awans dostane w pracy ._.) - teraz muszę być optymistą. Mówią mi, że mam iść zatopić smutki w szklance wódki, ale wolę nie