04 Lip 2011, 07:56
miałem podobny dylemat... Chciałem kupić dobre auto do 25 tys... 2 miesiące szukałem naoglądałem się chyba z 1000 aut. Szukałem niemieckiego lub japońskiego auta bo "podobno" są najlepsze.... Po obejrzeniu kilkunastu sztuk miałem dość. Co ludzi wyrabiają z tymi autami... Przebiegi po 300 tyś a kręcone na 160.. Żal patrzeć. W końcu w spotkałem kolesia który chciał sprzedać citroena C4 VTR.... Wsiadłem, przejechałem się i..... i się zakochałem.... Środek i wyposażenie marzenie. Silniki 1,6 HDI 110km:) (bajka).. Słyszałem o awariach elektryki. Ale co mi tam przynajmniej mam auto które jest rzadko spotykane na ulicach. A teraz wszyscy nakręcenie na Audi , VW, Seat... I po co? Jak to wszystko jeden wielki szajs... Przereklamowane...