Witam!
Mam następujący problem:
Samochód - Lancer Kombi 2.0 z 2003 roku, przez tydzień stał na zewnątrz nie jeżdżony. W dniu wczorajszym, tj. poniedziałek (20.01.14), odkułem go z lodu i odpaliłem bez problemu. Przejechałem trasę około 100km i zaparkowałem w garażu, przy czym po zatrzymaniu się, samochód sam zgasł. No i nie mogłem go odpalić - powód: brak prądu. Jakiś tam był, ale za niski aby ruszyć rozrusznik.
Proszę o pomoc, gdzie szukać przyczyny awarii, najprawdopodobniej braku ładowania?
Auto odpala na kable i można jechać, ale zaświecają się po kolei kontroli, ABS, SRS, check engine - o dziwo
kontrolka akumulatora się nie zapala ( czasem się rozjaśniała razem z jakąś inną).
Sprawdziłem miernikiem napięci na klemach: silnik włączony 11,32V, wyłączony: 11,70V
![Zszokowany :shock:]()