20 Lut 2010, 16:45
Witam. Mam ostatnio pewnien problem. Otóż, gdy jeżdze sporo na benzynie, a na gazie ze zmienna prędkością 0-90km/h to wszystko jest ok. Jeśli rusze jednak w trasę i przejade od 20km w zwyż na gazie ze stała predkością powyżej 100km/h to po przełączeniu na benzynę auto przestaje pracować albo sie dlawi i gaśnie. Auto zacznie pracowac na benzynie wtedy gdy będe go męczył, pozniej wystygnie silnik, znow na benzynie bedzie duszony i na 2 - 3 dzien wroci do normy. Dodam równiez, ze jesli sie jedzie na benzynie po gazie do strasznie sie dusi i pomaga tylko pulsacyjne dodawanie gazu, w przeciwnym razie wystepuje cos takiego jakby paliwa nie bylo. Jeśli juz zacznie chodzi na biegu jałowym i nie gaśnie a pyrkocze to jesli sie zgasi swiatla to pracuje lepiej niz na zapalonych swiatlach.
Swiece, przewody, filtry wymienione. Wtryski ok, pompa tez. PO podłączeniu pod komputer tez wszystko było ok. Kiedys pomagał reset, gdy zdjalem przewod minusowy na 20min to wracalo wszystko do normy, dzis juz nie bardzo to pomaga.
Jeśli jezdze wolniej na gazie jest ok, czesto jezdze tez na benzynie i nic nie dzieje sie, jesli jednak zrobie kilkadziesiat km na gazie znow problem sie pojawia. Pomocy