REKLAMA
Witam Wszystkich.
Szukałem wszędzie i nic podobnego nigdzie nie znalazłem, więc zapytam..
Odpaliłem silnik z lekkim stuknięciem. Pochodził trochę, przełączyłem na gaz, ale coś się lekko mulił, więc dałem mu do 7 tyś (na gazie nie odcina) po czym pojechałem na przegląd.
Po przejechaniu kawałka, ku mojemu zdziwieniu zapalił się jak nigdy Check Engine, ale samochód zachowywał się zupełnie normalnie, nawet przełączyłem na Sport i wszystko było prawidłowo.
Gdy wyjeżdżałem, odpalił z jeszcze głośniejszym jak by stuknięciem i wycofując już z lekkim skrętem usłyszałem bardzo głośny metaliczny dźwięk - dosłownie taki sam jak z rozpadającego się już przegubu, ale żaden z nich nawet lekko nie stukał, więc skąd tak nagle ?
Podejrzenia od razu się rozwiały, bo gdy wyjechałem na prostą przy dodaniu gazu znów usłyszałem ten przeraźliwy metaliczny jakby rwący tryby dźwięk, który powiększał się wraz z dodaniem gazu.
Szybko zauważyłem że przy minimalnym obciążeniu da się normalnie jechać - czyli dotykając gaz, po prostej jechał nawet 60 km/h.
Najgorzej ruszyć z miejsca, a pod górkę to już w ogóle słabo.
Generalnie odpala niby normalnie, nie dymi, nie kopci - olej wymieniony jakieś 100 km temu - idealnie czysty i bez opiłków,
płyn w zbiorniczku jest czysty, wycieki jak to w nierobionym silniku są - pod głowicą spore pocenie.
Rozrząd robiony 2 lata temu (napinacz, pompa, pasek), a przejechane na nim może 2 tysiące km. TAK - ten samochód więcej stoi niż jeździ - generalnie jest to auto żony - w zimę nie jeżdżone..
Stało się to wczoraj i od tej pory non stop grzebiemy w necie i z tego co się zorientowałem to stawiałbym chyba na rozrząd..
Jeszcze jedno, gdy na luzie go przegazuję to za chwilę zwariuje obrotomierz, zapala się check, a powyżej 3 tyś zaczynają się stuki. CE wywala błąd 19 - wskazuje to tylko na przerwany obwód obrotomierza, więc to jest tylko błąd że tak powiem "przy okazji", aha co raczej bardzo ważne - podczas jazdy rwanie i strzelanie występuje od samego dołu - czyli nawet przy 1 tyś i jak doprowadziłbym do tego dłużej niż powiedzmy na 1 sekundę - przytrzymując mocniej gaz - następuje lekkie zduszenie silnika i lekki strzał - jak przy nieprawidłowej instalacji LPG, którą Astra również ma, ale sprawdziłem i identycznie zachowuje się na benzynie.
Mam nadzieje że komuś będzie się chciało przeczytać ten dość długi tekst, ale zamiast pytać - chciałem jak najdokładniej przedstawić objawy tej nieznanej mi usterki z którą nie mogę się pogodzić, bo mam Kadett'a z tym samym silnikiem i przebiegiem ponad 2x większym i katowanym równo gdzie nigdy nic się nie stało, a Astra ma ORYGINALNY przebieg w tej chwili 124 tyś i jest dosłownie "głaskana" przez żonę - ostatnia sprawa, takie przegazowanie do 7 tyś to nie pierwszy raz robiłem - Kadetta wprowadziłem kilkakrotnie po za obrotomierz - spokojnie do 8 tyś i nic się nie stało - wiem że to nie jest mądre, ale musiałem to komuś udowodnić że po prostu "da się" i teraz już tak nie robię.. - to takie moje usprawiedliwienie
POZDRAWIAM WSZYSTKICH i proszę o pomoc