12 Wrz 2007, 16:11
RobDan - A jednak wydaje mi się,że pominąłeś tekst autora - piszesz przecież wyraźnie w swoim poście,że ZALECAŁBYŚ olej SYNTETYCZNY,ewentualnie półsyntetyczny.A autor z kolei napisał wyraźnie,że wlał olej PÓŁSYNTETYCZNY.Dlatego,skoro znasz się na mechanice samochodowej,przypuszczam,że własnie ten kawałek postu autora pominąłeś...Bo każdy,kto się zna na mechanice samochodowej,nie ZALECAŁBY,ani nawet nie proponował,żeby olej półsyntetyczny zamienić na syntetyczny.Bo czym to grozi,to również każdy mechanik wie.I tylko o to mi chodziło.
Co do oleju mineralnego - jest ogólnie przyjęta zasada,że silniki z przebiegiem około 200,250 tyś. km,o słabej kondycji,jeżeli producent nie zaleca inaczej,zalewa się olejem mineralnym.Bo wiadomo - jeżeli taki silnik o przebiegu 250 tyś. km,jeździ jeszcze elegancko,nie ma spadków mocy,nic się w nim nie telepie,to warto wlewać nadal olej półsyntetyczny,ponieważ są mniejsze problemy z uruchamieniem silnika na mrozie.Ale,jeżeli producent zaleca stosowanie oleju mineralnego przez cały czas użytkowanie samochodu,a ktoś wlewa olej syntetyczny czy półsyntetyczny,to wskazane jest przy tych 250 tyś km wlać olej mineralny.No i można mieć podejrzenia co do eksploatacji takiego silnika,jeżeli producent zaleca olej mineralny,a wlany jest syntetyk lub półsyntetyk,ponieważ w okresie gwarancyjnym właściciel musiał jeździć na mineralnym,bo straciłby gwarancję.Przypuszczać wtedy można,że olej mineralny zastapiony został olejem syntetycznym lub półsyntetycznym po okresie gwarancyjnym,a tym samym,naruszona została zasada wymiany olejów pod względem jakościowym,co już mogło w pewien sposób zniszczyć silnik,a co być może właśnie teraz wychodzi na jaw.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...