11 Mar 2011, 18:16
Czesc wszystkim jestem laikiem wiec nie wiem czy w dobrym dziale pisze. Otóż miałem awarie mojej carismy.Pewnego razu Podczas podróży wjechałem na stacje benzynowa, zgasilem silnik a jak wróciłem to miałem problem z uruchomieniem.Po dłuższych próbach zapalił ale przejechałem z 3 kilometry zaszarpywał.Jakoś sie doczłapałem do domu.Zgasiłem silnik,poszedłem spac.Rano już nie odpalił wogóle. zaciagnelismy go do mechanika dieselowego, ten na drugi dzien że to wada elektroniczna wiec potem polecieliśmy do Elektromechanika.Ten od razu że to jakiś zawór bo prąd daje pulsacyjnie czy cuś takiego. i że na jutro bedzie gotowy.Dzwoni do mnie że to jednak wada immobilisera i że jak chce to on to zrobi.Koszt 1100zł. Zrezygnowałem.Za namową kumpla kupiłem na allegro za 350zł- komputer, ten cały immobiliser taka czarna puszka z napisem bosch która sie mieści nad moim lewym kolanem gdy siedze za kierownicą i kluczyk.a raczej plastyk z kluczyka który umocowałem na swoim.Wymieniłem to wszystko i nic!! Nawet nie zagadał!! Pomóżcie błagam co może być przyczyną?? Czy może to ten taki pierścień co jest wokół stacyjki też należy wymienić????? Bo tego nie kupiłem!!!!! Pomóżcie błagam