REKLAMA
Witam wszystkich serdecznie.
Piszę ponieważ walczę od jakiegoś czasu z cienkim kuzyna i straciłem już wszelkie koncepcje co mu może być.
A więc : posiadam od niedawna jego CC 700 na FOS'ie z 93r i mam do Was kilka pytań odnośnie ukł. chłodzenia w tym samochodzie.
Otóż kupiłem go z uszkodzoną uszczelką pod głowicą, uszczelka została wymieniona wraz z termostatem, czujnikiem temperatury cieczy, płynem oraz szpilkami w głowicy.
Od początku zauważyłem że autko dość długo się rozgrzewa - mam też Golfa, który po 2 km normalnej jazdy ma 90 *C i otwarty termostat przy temp. otoczenia 0*C dlatego dość mnie to zdziwiło. No ale pomijając już to.
Jak już wspomniałem wcześniej termostat założyłem nowy, temp. otwierania 87*C ale efektów brak więc domyślam się że poprzedni też był sprawny. Autko już po przejechani ok 3 km przy temperaturze -5*C dmucha wyraźnie ciepłym powietrzem.
Sprawdziłem na postoju, termostat otwiera się gdy licznik pokazuje "prawie" drugą kreskę za 90 czyli tak jakby niecałe 110*C. Dlatego też postanowiłem sprawdzić czy zegar aby nie oszukuje i okazało się, że gdy na zegarze jest 90 temperatura płynu wynosi ok 75*C a gdy zegar pokazuje ~110 w rzeczywistości w zbiorniczku jest ~90. Gdy wskazówka przekroczy 110 załącza się wiatrak - w zbiorniczku ~95*C. Czyli wszystko teoretycznie prawidłowo - wąż do chłodnicy gorący, chłodnica gorąca, wąż od chłodnicy do termostatu również.
Teoretycznie - bo podczas jazdy nawet gdy wskazówka pokazuje lekko ponad 110 czyli w rzeczywistości w zbiorniczku powinno być ok 95*C (i pewnie tyle jest bo zbiorniczka dłużej nie dotknie ręką bo parzy) termostat dalej jest zamknięty (wąż idący od silnika do chłodnicy gorący, od chłodnicy do termostatu zimny) a z nawiewu wali wręcz prawie parzącym powietrzem. Wczoraj zmieniłem znów termostat i płyn chłodniczy, odpowietrzyłem i dalej to samo, po wyjęciu termostatu sprawdziłem go w wodzie na kuchence z termometrem - równiutkie 88*C termostat otwiera się. Zasłanianie chłodnicy i wlotów powietrza przyspiesza co prawda wzrost temperatury ale termostat nadal otwiera się tylko podczas postoju więc nie zasłaniam żeby nie przegrzać. Nie mam już żadnych koncepcji co go boli i co zrobić aby go to boleć przestało. Dodam jeszcze, że po przejechaniu ok 2-3 km w zbiorniczku jest ciśnienie, wąż od termostatu dość twardy ale nie spuchnięty. Zarówno na dokręconym jak i lekko popuszczonym korku zbiorniczka termostat w czasie jazdy nie otworzy się za jasną ch****ę, a na postoju jak najbardziej. Proszę o pomoc gdyż samochodu nie da się używać na dłuższych odcinkach w obawie o przegrzanie. Z góry wszystkim dziękuję.
P.S Po zmianie termostatu układ odpowietrzyłem odkręcając motylka na wężu koło zbiorniczka oraz na nagrzewnicy ustawionej na max ciepłe. Więc zapowietrzony nie jest.