CC700 - zimowy płyn do spryskiwaczy zamarzł?

17 Sty 2009, 18:32

Przed zimą kupiłam płyn do spryskiwaczy -20C i wlałam go do zbiornika. Początek zimy był ok. Kiedy nastały większe mrozy spryskiwacze przestały spryskiwać. Pomyślałam, że płyn się skończył. Dolałam więc płynu. Jedna jazda - ok. Na drugi dzień niestety spryskiwacze nie działały, mimo, że płyn był na pewno, bo nie wypsikałam przecież tego wszystkiego co wlałam.
Słyszę "buczenie" ale płyn nie leci;-(
Czy to możliwe że zamarzł mi płyn zimowy???
Co mogę zrobić by sprawdzić co jest i go odmrozić?
Znacie jakieś "sztuczki"?
Jeśli nie - muszę znów pojechać do mechanika i zapłacić. Pewnie niewiele zrobi a skasuje jak za super awarię.
Proszę o radę.
Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
alixia
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 140
Miejscowość: Wielkopolska
Prawo jazdy: 01 01 1990
Auto: Toyota Yaris
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna
  • 17 Sty 2009, 18:48

    Jeśl isilnk buczy to może zatkane spryskiwacze aby odmrozić wstaw na 3 godz do ciepłego garażu i po problemie
    fredas
    Początkujący
     
    Posty: 139

    18 Sty 2009, 15:06

    Zanim zaczniesz cokolwiek robić,sprawdz,czy płyn napewno jest w zbiorniczku.Może być np. zbiorniczek pęknięty i płyn ci poprostu wyciekł.
    A jak okaże się,że płyn jednak jest i faktycznie zamarzł,to nalej do zbiorniczka ciepłej wody i poczekaj aż ostygnie - powinna rozuścić zamarznęty płyn.Tylko po wlaniu tej ciepłej wody do zbiorniczka,nie uruchamiaj spryskiwaczy,bo ciepła woda na zimnej szybie może doprowadzić do pęknięcia tej szyby.A najlepszy sposób,to jak radził kolega wyżej,wjechać autkiem do ciepłego garażu.I nie kupować już tego płynu.Ja polecam no. PsikPsik.Jest sprawdzony od wielu lat.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    18 Sty 2009, 22:19

    Albercik Ty jesteś kochany;-)
    Teraz się nieco ociepliło to uda mi się zastosować Twoje rady.
    Jutro zadziałam i napiszę co mi wyszło.
    Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
    alixia
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 140
    Miejscowość: Wielkopolska
    Prawo jazdy: 01 01 1990
    Auto: Toyota Yaris
    Silnik: 1,0
    Paliwo: Benzyna

    19 Sty 2009, 18:44

    No niestety mam nowy kłopot.
    Wlałam ciepłej wody, potem wlałam płyn. Pryskało pięknie!
    Pojechałam do znajomych, troszkę posiedziałam. Wracam do domu. Psikam. Nic;-(
    Sprawdzam - zbiorniczek pusty. Widać to nie płyn zamarzł, a mam zwyczajnie pęknięty zbiornik spryskiwacza albo jakiś kabelek uszkodzony.
    No nic - tylko muszę dać do mechanika, niech sprawdzi co się popsuło.
    Oj;-(((
    Jak nie urok to............
    Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
    alixia
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 140
    Miejscowość: Wielkopolska
    Prawo jazdy: 01 01 1990
    Auto: Toyota Yaris
    Silnik: 1,0
    Paliwo: Benzyna

    19 Sty 2009, 21:12

    A po co zaraz do mechanika?Wymontuj zbiorniczek(jak nie umiesz sama,to poproś męża albo jakiegoś kolegę,znajomego) i poprostu sprawdz sama,czy jest pęknięty - nalej do niego wody i obserwuj czy gdzieś nie kapie albo się nie "poci".Jak powiesz znajomemu,dlaczego chcesz wymontować ten zbiorniczek,to z pewnością będzie wiedział co zrobić.U mechanika za taką pierdołę zapłacisz niepotrzebnie kasę,a jeszcze jak będzie z niego mechanik-kombinator,to cię skasuje że hej...
    A jak okaze się,że zbiorniczek jest faktycznie pęknięty,to kup taki w sklepie.Napewno będzie cię to taniej kosztować niż jak kupi go za ciebie mechanik - on do ceny zbiorniczka doliczy sobie dojazd plus jakieś swoje "dodatki".Chyba,że mechanik to znajomy i wiesz,że nie wyciągnie z ciebie kasy i naprawi to rzetelnie.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    19 Sty 2009, 23:09

    Wolę polegać na sobie;-)
    Mój partner ma pracę wyjazdową, więc... jakoby nikogo nie było;-)
    Nie wymontuję sama zbiorniczka bo jest on dość hmmm ... "zadekowany";-)
    Ale poproszę kolegów z pracy.
    Dam znać co wybadaliśmy.
    Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
    alixia
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 140
    Miejscowość: Wielkopolska
    Prawo jazdy: 01 01 1990
    Auto: Toyota Yaris
    Silnik: 1,0
    Paliwo: Benzyna

    20 Sty 2009, 20:55

    Jak kolega pisał popros kogos o pomoc bo nie ma sesu wydawac odrazu kasy na mechanika.
    A co do płynu to jakis czas temu miałem najtanszy zapachowy do -22 ale niestety zamarzał w werzykach teraz urzywam PsikPsik i jest spokoj :)
    PrezesArtek
    Stały forumowicz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 1848
    Miejscowość: Sosnowiec
    Przebieg/rok: 25tys. km
    Auto: Audi S8 i Wp11-144
    Silnik: AVP, QG18DE
    Paliwo: Benzyna
    Typ: Sedan/Limuzyna
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2001