Mam pewien kłopot, trochę na własne życzenie w sumie ale po kolei. A6 c6 3.0 tdi BMK quatro, manual. Otóż wyciągałem inne auto z przydrożnego rowu, chcąc nie chcąc musiałem bo nie dojechałbym do domu, tak niefartownie wpadł że blokował przejazd. Ogólnie bez fajerwerków ale się udało przy czym w między czasie przypaliłem dość mocno sprzęgło, pojawił się dym i oczywiście smród ale wszystko działało ok, gdzieś przez moment w trakcie mielenia kołami pojawił się na sekundę błąd na fisie, bodajże "bremse" ale wszystko działało ok, płyn też był bo sprawdzałem po wszystkim. Po wszystkim jak już go szczęśliwie wyciągnąłem to odjechałem kawałek dalej, zaparkowałem auto na swoim podjeździe, wbiłem wsteczny i zgasiłem silnik. Poszedłem do gościa sprawdzić czy już da sobie radę, czy z autem wszystko ok po czym wróciłem do swojego samochodu. Odpalam na wciśniętym sprzęgle jak zwykle bo inaczej zresztą się nie da a tu niespodzianka bo nie mogę wybić biegu i wrzucić na luz, troszkę poszarpałem mocniej ale z umiarem i też nie wyskoczył. Zgasiłem silnik i wtedy udało się wrzucić luz. To wyglądało tak jakby sprzęgło skleiło i nie chciało puścić. Odpalam a tu niespodzianka, na wolnych obrotach przy puszczonym sprzęgle stukot z okolic skrzyni biegów, coś jak tutaj słychać:
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
[Aby zobaczyć film musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Co istotne, stukot na luzie nasila się proporcjonalnie gdy dodaje gazu, częstotliwość jest coraz większa.Po wciśnięciu sprzęgła hałas ustaje i nie ma żadnych niepokojących dźwięków. Co więcej, przycisnąć mocniej po gazie to podczas jazdy na pierwszym biegu był zgrzyt i to cały czas dopóki obroty nie spadły lub nie wcisnęło się sprzęgła, występuje takie zgrzytanie jak podczas wbijania biegu na nie do końca wciśniętym sprzęgle. Poza tym nic więcej, sprzęgło łapie w tym samym miejscu. Sam już nie wiem co o tym myśleć i czego się spodziewać, chce się po prostu przygotować finansowo ale nie wiem na co bardziej, dwumas i sprzęgło, skrzynia czy może łosyko wyciskowe/oporowe albo może wysprzęglik. Póki co samochodem nie jeździłem więcej także nie wiem jak zachowuje się na pozostałych przełożeniach. Ktoś miał podobną sytuację, jest w stanie powiedzieć co jest przyczyną?
