No nic, mija już drugi miesiąc bez auta i zaczyna mnie to wkurzać, nie wiem czy powinienem patrzeć też na inne auta? Do tej pory sprawdziłem 8 (słownie osiem) Focusów. Sprawdzając historię po
VIN to jak już trafi się bezwypadkowy to się okazuje, że przebieg jest cofnięty, ale ile niewiadomo. Focus przedlift 2014r. na wypasie 2.0 tdci, przebieg 180kkm na ten moment. To nic, że w 2016 miał 190kkm, a obecny właściciel zrobił jeszcze 40
Inny skrajny przykład Focus z komisu za 32300, 2012r. każdy element i nawet szpary się zgadzają po pomiarach oprócz nadkoli tył malowanych na których już ruda wyłazi. Książka serwisowa z lipca 2020
![Śmiech :lol:]()
Przebiegi po VIN oczywiście się nie zgadzają, rocznie średnio 50kkm. Z całą pewnością magiczny przebieg 182kkm jest legitny
![Mr. Green :mrgreen:]()
Najlepsze jest to, że autem nie dało się ruszyć nawet z miejsca, bo hamulce zapieczone, o przejażdżce nie ma mowy, bo brak ubezpieczenia. Jak ktoś chce sprzedać takie auto?
Kilka Peugeotów 308 t9, które sprawdzałem to też głównie sprowadzane poflotówki z mocno wątpliwą historią.
Moje pytanie brzmi: czy rynek w PL naprawdę jest tak spie&^&*$#@?
Zwiększając budżet o 10k myślałem, że uda się coś wreszcie ogarnąć, a tu dalej lipa. Oglądałem poleasingowe biedne Focusy, masakra jak te auta wyglądają po 5 latach jazdy w środku
![Zszokowany :shock:]()
Każde moje wcześniejsze pełnoletnie auto po kilku właścicielach było bardziej zadbane w środku niż krajowe po handlowcach czy kij wie kim.
Marzy mi się taka dobrze wypasiona Foka, dobrze wyciszone, świetnie się czuje w środku, ale znaleźć pewny egzemplarz z 2.0 tdci, ewentualnie 1.6eb do 35k to jak wygrać w lotka chyba w tym chorym kraju...
Może powinienem skorzystać z usług autotesto albo innej firmy sprowadzającej auto na zamówienie? Może inne auta powinienem rozważyć?