REKLAMA
Cześć.
Sprzedałem Volvo s60 I 2.4 170KM i obecnie szukam auta do maksymalnie 30 tys (wliczając w to już serwis - rozrząd, oleje, jakieś pierdoły, ew. opony- wychodzi za auto do około 25-27 tys).
Volvo jeździło się naprawdę dobrze (pomijając manewrowanie w mieście), ale ilość rzeczy, które musiałem zrobić i które musiałbym zrobić w najbliższym czasie przyprawiała o ból głowy. Przez dwa lata może z trzy miesiące nie myślałem o mechaniku. Jakby nie było auto miało przebieg prawie 400kkm i 20 lat.
Biorąc pod uwagę koszty eksploatacji skłaniam się ku kompaktom tylko pytanie czy znajdę takiego, który nie będzie gorszy od S60, oczywiście w miarę świeży w tym budżecie?
Dość mocno zastanawiam się nad Focusem 3 z 1.6 EB albo 2.0tdci. Nie biorę pod uwagę lpg i tankowania co 300km W przypadku diesla nie ma chyba sensu schodzić poniżej 2 litrów pojemności. Po 2.4 benzynie we Volvo raczej mało który wolnossak "da radę", więc skłaniam się ku turbo.
Do pracy jeżdżę 1-2x w tygodniu, sporadycznie więcej. 42km w jedną stronę zwykle w 3-4 osoby, więc dobrze, żeby trochę tego niutona było.
Czyli podsumowując, młodszy, nie psujący się, nie rdzewiejacy, mocny i oszczędny, dobrze spasowany w środku samochód
Na poważnie nie mam pojęcia czego szukać. Być może powinienem patrzeć segment wyżej z takimi wymaganiami tylko znowu kupię starsze auto, w które co dwa miesiące będę musiał wkładać i jeździć do mechanika jak w przypadku Volvo.
Z segmentu wyżej tylko 508 mi się w miarę podoba, mondeo już przestarzałe z wyglądu, c5 i laguna nie podchodzą mi w ogóle, japończyki drogie w utrzymaniu diesle, a benzyny to kosiarki, które spalą sporo + korozja.
Czy istnieje dla mnie samochód, którego mógłbym szukać patrząc na powyższe wypociny?