22 Maj 2009, 15:03
Witam, mam ogromny problem z podłogą w tym samochodzie. Otóż chodzi o to, że ona jest tylko teoretycznie, praktycznie jest tak pordzewiała że wchodząc do auto nawet lekko "chodzi". Po podniesieniu wycieraczek i wykładziny ukazuje się nam piękny rudy kolor w poszarpanych kawałeczkach... Jakimś cudem to wszystko tworzy jeszcze jakąś jednolitą masę, mam pomysł aby póki jeszcze się jakoś trzyma zalać ją żywicą i po prostu wzmocnić żeby spokojnie wytrzymała jeszcze ze 2-3 lata.
Może macie jakieś pomysły, Co z tym zrobić żebym nie musiał bawić się w Flinstona ?
Ostatnio edytowany przez
sebapolek, 22 Maj 2009, 23:08, edytowano w sumie 1 raz