26 Sie 2015, 23:09
Witam wszystkich motomaniaków ponownie :>
Jak wspominałem w dziale powitań, jedno zdarzenie skłoniło mnie do szybszego podjęcia decyzji przystąpienia tutaj, ze względu na to, że - nie ukrywam - nie mam większego doświadczenia jeśli chodzi o motoryzację od strony mechanicznej.
Ostatnio miałem niewielką stłuczkę z samochodem jadącym przedemną - niewielka prędkość, spokojny człowiek, staramy się to rozwiązać polubownie. W większości przypadków plastikowe elementy karoserii wypadły z zaczepów i szybko znalazły się na swoich miejscach (chciałbym, żeby tak każdą usterkę dało się naprawić).
Jednakże mam poważny problem z maską, Staram się, by skutki były jak najmniej widoczne, i w większości to się udało (poza pęknięciem na mniejszym elemencie zderzaka) lecz główny problem tkwi w masce, która cofnęła się i "uniosła" przez co, mimo, że mogę ją domknąć i nie ma niebezpieczeństwa, że się otworzy podczas jazdy - to nadal widać, że strona znajdująca się po stronie szyby jest ewidentnie wyżej niż poprzedni tworząc porządną szczelinę. Sam jestem zdziwony, że takie coś się stało skoro większość elementów przetrwało. Próbowałem ją "wepchnąć" na swoje miejsce, gdzie powinna się znajdować, jednakże maska sprężynuje i wciąż powraca do dawnej pozycji.
Wie ktoś może co może być przyczyną tego, że maska właśnie tak jest uniesiona? Oczywiście poza chwilą nieuwagi na drodze :<
Pozdrawiam